Odpady zapłonęły tu już 33 razy. W ubiegłym roku na spółkę składującą tekstylia nałożono karę 1,25 mln złotych

Odpady zapłonęły tu już 33 razy. W ubiegłym roku na spółkę składującą tekstylia nałożono karę 1,25 mln złotych
02.11.2023, o godz. 10:18
czas czytania: około 2 minut
0

Inspektorzy WIOŚ w Gdańsku w ubiegłym roku nałożyli na spółkę składującą tekstylia w Kamieńcu w pow. lęborskim kary w łącznej wysokości ponad miliona złotych - przekazał PAP zastępca Pomorskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska Radosław Rzepecki. We wtorek 31 października na składowisku paliły się dwie pryzmy tekstyliów. Strażacy podali, że jest to 33. pożar tego składowiska w ostatnich trzech latach. 

Dalsza część tekstu znajduje się pod reklamą

“W ubiegłym roku inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Gdańsku wymierzyli kary za gospodarowanie odpadów bez zezwolenia oraz brak monitoringu wizyjnego miejsca magazynowania odpadów palnych” – wyjaśnił Rzepecki i dodał, że w trakcie kontroli stwierdzono nielegalne zbieranie odpadów tekstylnych.

Kara i wstrzymanie działalności

Na spółkę nałożono karę łączną w wysokości 1,25 mln złotych. “Decyzją także wstrzymaliśmy dalsze zbieranie odpadów. Każde ich dowożenie byłoby sankcjonowane kolejnymi karami” – powiedział zastępca Pomorskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska. Zaznaczył, że obecnie trwa postepowanie egzekucyjne kar wobec członków zarządu spółki.

Na miejscu zalega obecnie ok. 60 tys. ton nasiąkniętych wodą tekstyliów, których uprzątnięcie może kosztować ponad 30 mln zł. Firma, która zwiozła odpady utrzymuje że były to używane ubrania, którymi zamierzała handlować. Kapitał zakładowy spółki to 50 tys. zł. W tej sytuacji gmina musiała zarządzić wykonanie zastępcze. To oznacza, że to gmina Cewice będzie musiała zapłacić za wywiezienie tekstyliów a potem ubiegać się o zwrot kosztów od firmy. To jednak przekracza możliwości finansowe samorządu. Dodatkowo sprawę komplikują procedury.

To może być długa akcja gaśnicza

Od wtorku od godz. 21 strażacy gasili pożar składu tekstyliów w Kamieńcu w powiecie lęborskim. Pożarem objęte były dwie pryzmy tekstyliów o wymiarach 40 na 60 metrów i o wysokości 10 metrów. Wójt gminy Cewice Jerzy Bańka zapewnił PAP, że strażacy prowadzą pomiary powietrza i nie ma zagrożenia dla mieszkańców.

– Palą się dwie ściany czołowe tych pryzm – mówił bryg. Piotr Krzemiński, Komendant PSP w Lęborku. – Najpierw wdrożono system dowożenia wody autami pożarniczymi na miejsce pożaru. Następnie wdrożono system przepompowywania wody. Zostały rozciągnięte długie węże strażackie, którymi tłoczona była woda z rzeki Bukowiny, z ok. 3 km. Rozłożono dwie takie linie, czyli 6 km węża strażacy musieli rozłożyć. Dostarczana jest woda w ilości ok. 5 ton na min. Przewidujemy, że działania będą długotrwałe – mówił Piotr Krzemiński

Na składowisku w Kamieńcu może być nawet 60 tys. ton tekstyliów. Jak informuje PSP działania gaśnicze mogą potrwać “dni, a nawet tygodnie”. Sprowadzono też koparki, które pomagają strażakom w ugaszeniu ognia. Na razie nie wiadomo, co wywołało pożar. W przypadku poprzednich takich zdarzeń ustalono, iż były to podpalenia oraz samozapłony.

 

Udostępnij ten artykuł:

Komentarze (0)

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu. Bądź pierwszą osobą, która to zrobi.

Dodaj komentarz

Możliwość komentowania dostępna jest tylko po zalogowaniu. Załóż konto lub zaloguj się aby móc pisać komentarze lub oceniać komentarze innych.

Te artykuły mogą Cię zainteresować

Przejdź do Pożary odpadów
css.php
Copyright © 2024