– Spalając odpady w piecach domowych, bardzo często nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak bardzo szkodzimy sobie i naszym bliskim – ostrzega Ewa Wyciślik, Naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowisk Urzędu Miasta.
"Spalanie odpadów w domowych piecach odbywa się w niskich temperaturach, co powoduje wydzielanie się takich substancji jak dwutlenek siarki, tlenki azotu czy tlenek węgla oraz inne związki bardzo niebezpieczne i szkodliwe dla środowiska i zdrowia ludzkiego. Ponadto tworzywa sztuczne wydzielają substancje smoliste, które mogą osadzić się na ścianach przewodu kominowego, co powoduje wydobywanie się spalin do pomieszczeń mieszkalnych, a to z kolei grozi poważnymi konsekwencjami, do utraty życia włącznie (przez zaczadzenie). Kolejnym zagrożeniem jest możliwość podpalenia się dachu. Stare pokrycia dachowe bardzo szybko mogą zająć się ogniem choćby od jednej iskry" – czytamy na stronie unternetowej miasta.
Z projektu aktualizacji założeń do planu zaopatrzenia w ciepło, energię elektryczną i paliwa gazowe dla miasta Ruda Śląska wynika, że aż około 41% domów mieszkalnych opalanych jest węglem. Korzystając z tak popularnej formy uzyskiwania ciepła należy szczególnie zwracać uwagę na to, jak ogrzewany jest dom. Lokatorzy często przy okazji sezonu grzewczego pozbywają się plastikowych butelek, starych szmat i innych śmieci, których spalanie wytwarza szkodliwe substancje, nie wspominając o gryzącym, duszącym dymie. – Straż Miejska ma obowiązek kontrolować każdy taki niepokojący przypadek, co może skończyć się karą grzywny nawet do 5 tys. zł – przypominają urzędnicy.
Komentarze (0)