Niestabilna rzeczywistość pandemiczna sprawiła, że trzyletnia tradycja corocznych spotkań prawników poznańskiej kancelarii z partnerami została przerwana. Dziś tuż za naszą granicą trwa wojna, której obrazy wszystkich nas bardzo poruszają. Trudno funkcjonować w tym czasie tak jak wcześniej, bo całkowicie zmieniają się priorytety, a zupełnie inne sprawy – szczególnie pomoc dla naszych Sąsiadów – wysuwają się na pierwszy plan.
– Mimo wszystko uważamy, że powinniśmy pielęgnować więzi społeczne, międzyludzkie i międzyfirmowe, dlatego zdecydowaliśmy się reaktywować formułę naszych dotychczasowych, zawsze bardzo udanych spotkań – mówi dr Jędrzej Jerzmanowski.
Próba diagnozy
W trakcie dwudniowego spotkania nie mogło zabraknąć dyskusji na tematy, które na pewno nurtują przedstawicieli branży komunalnej. Podczas debaty zatytułowanej „Samorząd, biznes i gospodarka komunalna w niestabilnych czasach” uczestnicy spotkania dyskutowali na temat bieżących problemów, którymi żyją samorządy, biznes i przedsiębiorstwa komunalne. Dyskusja to również doskonała okazja do próby postawienia diagnozy dotyczącej miejsca, w którym się obecnie znajdujemy.
Trudny czas pandemii
Mówiąc o czasach niestabilnych nie sposób nie wrócić do pandemii, która znacząco zmieniła życie samorządów i przedsiębiorców. Wiele podmiotów przechodziło na pracę zdalną, często przeorganizowując system pracy w bardzo krótkim czasie.
– To był bardzo trudny czas dla nas wszystkich, ale ani na moment nie zamknęliśmy urzędu. Oczywiście trzeba było organizować pracę w zupełnie zmienionym trybie, zdalnym, hybrydowym, ale urząd zawsze był do dyspozycji naszych mieszkańców – mówi Krzysztof Nowacki, sekretarz gminy Oborniki.
Nowa rzeczywistość
Dla biznesu wybuch pandemii również był mocnym uderzeniem, zwłaszcza jeśli mówimy o podmiotach, dla których ważnym obszarem jest działalność konferencyjno-szkoleniowa. Czy koniec pandemii ogłoszony formalnie przez polski rząd oznacza, że możemy liczyć na powrót do tego, co było przed pandemią?
– Nie ma powrotu. Przynajmniej nie na 100%. To wynika z wielu czynników. Oczywiście musieliśmy bardzo szybko reagować na realia pandemiczne. To oznaczało inwestycje informatyczne i dostosowanie potrzeb do zmieniających się warunków. Staliśmy się pionierem jeśli chodzi o konferencje i szkolenia on-line, a obecnie większość naszych wydarzeń ma formułę hybrydową. Ale stuprocentowego powrotu nie będzie, bo wiele osób tak przyzwyczaiło się do spotkań on-line, które nie wymagają wyjazdów, zwłaszcza dalekich, a z drugiej strony technologie informatyczne bardzo mocno weszły w nasze życie codzienne – mówi Robert Rosa, wiceprezes zarządu Abrys Sp. z o.o.
W jedności siła
Niestabilna rzeczywistość, z którą dziś mamy do czynienia to jednak nie tylko pandemia, ale również galopująca inflacja i drastyczny wzrost cen i kosztów działalności przedsiębiorstw Szczególnie widoczne jest to w sektorze wod-kan. Przedsiębiorstwa mają ogromne kłopoty z wdrażaniem innowacji, prowadzeniem i finansowaniem inwestycji w obliczu trudności z zatwierdzaniem taryf, co bardzo ogranicza możliwości rozwojowe.
– Przede wszystkim trzeba zdać sobie sprawę z faktu, że branża komunalna to największy pracodawca w Polsce, a sektor wod-kan jest przecież jej częścią. To ogromny potencjał i ogromna siła. Dlatego bardzo potrzebny jest jednolity, solidny i skonsolidowany lobbing. Przedsiębiorstwa muszą mówić jednym głosem – ocenia mec. Łukasz Ciszewski z Kancelarii Radców Prawnych Z. Jerzmanowski i Wspólnicy.
Ucieczka do przodu
Sposobem na rozwój jest również przekształcenie, czy też przeprofilowanie działalności, a wręcz jej rozszerzenie. Widać to dziś na przykładach firm globalnych.
– Tak stało się w naszym przypadku. Musieliśmy znaleźć swoją drogę i dziś ze znanego na świecie producenta pomp przekształciliśmy się w dostawcę kompleksowych rozwiązań wodnych i usług cyfrowych. Wspieramy podmioty publiczne i prywatne w ich wyzwaniach związanych z wodą, energią, wydajnością i kosztami – mówi Aleksander Gamoyla, dyrektor generalny Grundfos Pompy Sp. z o.o.
Niekorzystne wskaźniki
Konfederacja Lewiatan opublikowała wyniki jednego z najpopularniejszych badań rynkowych, tzw. „Indeksu Biznesu”. Zgodnie z nimi nastroje dotyczące prowadzenia firmy w najbliższym czasie w kontekście biznesowym są raczej niekorzystne. 51% przedsiębiorców ma negatywne nastawienie, a 44% jest pozytywnie usposobionych. Najbardziej pesymistycznie (62%) postrzegają rzeczywistość menedżerowie z firm dużych. Natomiast odsetek firm średnich, które myślą podobnie osiągnął 52%, a małych 50%. Przedsiębiorców zapytano też, co myślą o prowadzeniu firmy w 2022 r., w kontekście zmian w prawie i działań administracji. 61% przedsiębiorstw obawia się takich zmian, w tym 64% dużych i średnich oraz 60% małych. 31% firm ma pozytywne nastawienie (32% małych, 28% średnich i 26% dużych).
Komentarze (0)