Ministerstwo Gospodarki zaprezentowało projekt nowelizacji ustawy o odnawialnych źródłach energii. To już druga wersja przygotowywanego przez rząd projektu nowelizacji ustawy o OZE, która weszła w życie w maju.
Najnowsza wersja projektu nowelizacji ustawy o OZE z 13 lipca br. jest zdecydowanie bardziej przychylna energetyce prosumenckiej. Z dokumentu zniknęły niekorzystne dla rozwoju branży zapisy o ograniczeniu taryf gwarantowanych dla mikroinstalacji oraz skomplikowane wzory matematyczne, dzięki którym prosument miałby wyliczać, z jakiej stawki powinien skorzystać. Z kolei obowiązek wyliczenia zużytej i wyprodukowanej energii został przeniesiony na operatora sieci.
Branża apeluje jednak o zachowanie czujności. Pomimo wielu pozytywnych dla prosumentów zmian w projekcie ustawy o odnawialnych źródłach energii pozostało jeszcze kilka spornych zapisów. Chodzi m.in. o dyskryminację bardziej wydajnych urządzeń oraz obciążanie prosumenta odpowiedzialnością za zgłoszenie pomocy publicznej. Oprócz tego dyskusyjne jest także nałożenie na ministra gospodarki obowiązku corocznego ogłaszania nowych cen gwarantowanych. Brakuje także wzmianki o tym, czy nowy cennik będzie dotyczył wszystkich, czy tylko nowych instalacji.
– To lepszy projekt niż ten, który został zaprezentowany w maju. Dobrze się stało, że utrzymane zostały stawki taryf gwarantowanych oraz że zrezygnowano z konieczności dokonywania skomplikowanych wyliczeń dotyczących wysokości wsparcia – powiedziała w czwartek PAP Anna Ogniewska z Greenpeace.
Kolejnym krokiem w tworzeniu projektu nowelizacji ustawy o OZE będzie konferencja uzgodnieniowa, którą Ministerstwo Gospodarki zapowiada na sierpień. Następnie dokument zostanie przekazany pod obrady Stałego Komitetu Rady Ministrów, a potem zostanie rozpatrzony przez rząd.
Z treścią projektu można zapoznać się w tym miejscu.
Komentarze (0)