Jeszcze w lipcu aż sześciuset europosłów zagłosowało za wprowadzeniem przepisów regulujących nieprawidłowe praktyki prowadzone przez super- i hipermarkety, przez które dochodzi do nadprodukcji i marnowania żywności w Europie.
Z kolei w opublikowanym na początku czerwca raporcie sugerującym, iż europejskie dyrektywy dotyczące gospodarki odpadami powinny zostać zaostrzone, jego autorzy proponują, żeby ograniczyć ilość marnowanej w UE żywności o połowę do 2030 r.
Poparcie raportu przez Parlament Europejski mogłoby zainicjować prace Komisji oraz zwrócić uwagę krajów członkowskich na problem.
– Podczas gdy 800 mln ludzi na świecie codziennie przymiera głodem, każdego roku w Europie marnuje się ok. 100 mln ton jedzenia. Ten paradoks nie może dłużej istnieć. Musimy w końcu zbudować naszą legislację w taki sposób, aby zaprzestać marnowaniu żywności na terenie Unii – powiedziała w rozmowie z brytyjskim The Guardian Simona Bonafe, autorka wspomnianego raportu.
Unia Europejska nie ma obecnie prawnie wiążących przepisów dotyczących nadprodukcji odpadów żywnościowych. Jednak Norbert Kurilla, słowacki minister środowiska twierdzi, że takie cele muszą zostać wyznaczone. – Im szybciej zaczniemy tworzyć ambitne cele dotyczące produkcji odpadów organicznych, tym lepiej – powiedział N. Kurilla dziennikowi The Guardian.
Pełne optymizmu co do stworzenia takich regulacji są także organizacje środowiskowe. – Prace legislacyjne nad problemem produkcji odpadów żywnościowych zdecydowanie nabierają rozpędu. Dobrowolne środki nic nie dadzą. Mogą zmienić światopogląd, natomiast żeby nastąpiła realna zmiana potrzebne są konkretne zobowiązania – powiedział Piotr Barczak z European Environmental Bureau.
Więcej: The Guardian
Komentarze (0)