Raport Warszawskiego Forum Samorządowego pt. ”Kryzys śmieciowy na Mazowszu – jak walczyć z plagą dzikich wysypisk” unaocznił skalę problemu dzikich wysypisk śmieci na Mazowszu. W 2018 r. stwierdzono istnienie ponad tysiąca nielegalnych zbiorowisk odpadów, z których służby porządkowe musiały wywieźć aż 4,8 tys. ton śmieci.
Wśród przyczyn tej dramatycznej sytuacji autorzy Warszawskiego Forum Samorządowego upatrują zamykanie legalnych składowisk odpadów. Ich liczba zmniejszyła się na Mazowszu o 54 proc., a w całym kraju o 47 proc.
Składowiska przestają także spełniać wymogi powierzchniowe wobec wzrastającej ilości śmieci na mieszkańca. Ich obszar zmniejszył się z 224,5 do 165 ha, natomiast, jak szacuje GUS, na Mazowszu w latach 2015-2018 ilość wytwarzanych odpadów wzrosła z 311 do 336 kg na jednego mieszkańca.
Powodem redukcji legalnych składowisk są coraz bardziej restrykcyjne przepisy w zakresie ochrony środowiska, którym wiele obiektów nie potrafi sprostać. W odpowiedzi na taką sytuację powstają pozbawione nadzoru i kontroli bezpieczeństwa w zakresie właściwej utylizacji dzikie wysypiska, które przyczyniają się do zatruwania wód i gleb – oceniają autorzy raportu.
Warszawskie Forum Samorządowe proponuje zwiększenie dotychczasowych sankcji prawnych wobec właścicieli dzikich składowisk, które wynoszą obecnie od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności za prowadzenie nielegalnej działalności. Rozwiązaniem naglącego problemu mogą być także spalarnie odpadów oraz działania rekultywacyjne prowadzone w miejscach zamykanych składowisk.
Widzę
Komentarz #46658 dodany 2020-03-15 05:25:17
Liczy się TYLKO I WYŁĄCZNIE TO, ile kasy wyrwać od przysłowiowego Kowalskiego! Za dzikie wysypiska, po łbach powinni oberwać samorządowcy i to konkretnie, wzięli by się do roboty.