Dwadzieścia pięć lat to bezsprzecznie piękny wiek. W odniesieniu do człowieka powiemy, że to już nie pierwsza niewinność, ale wciąż jeszcze wspaniała pełnia młodości, jej apogeum, czas ważnych wyborów, często podjęcie pracy w wyuczonym zawodzie, zwykle też poważne związki uczuciowe i dążenie do małej stabilizacji. To też okres, w którym wciąż zdarza nam się usprawiedliwiać prawami wieku ledwo dojrzałego, gdy jeszcze uczymy się na błędach. A  zatem krótko mówiąc ? młodość. 
Jednak w odniesieniu do instytucji, a w naszym przypadku Izby Gospodarczej ?Wodociągi Polskie?, ćwierćwiecze istnienia to już kawał historii. To w czasach przemian gospodarczych i społecznych, trudnych pierwszych lat po zmianach ustrojowych, w okresie rozkwitu gospodarki kapitalistycznej z jej wszystkimi wadami i zaletami, tworzyła się Izba Gospodarcza ?Wodociągi Polskie?. Jak w tej nowej rzeczywistości odnalazła się branża wodociągowo-kanalizacyjna i reprezentująca jej interesy instytucja?
Czas rozwoju branży
Izba Gospodarcza ?Wodociągi Polskie? rozpoczęła działalność po zarejestrowaniu w Sądzie Rejonowym w Bydgoszczy 28 września 1992 r. Był to dzień, kiedy branża wodociągowo-kanalizacyjna zyskała ważnego reprezentanta ? instytucję, która, zgodnie ze swoją misją, służąc i integrując, buduje jedność, siłę oraz dba o przyszłość branży. Takie właśnie idee przyświecały założycielom Izby 25 lat temu. Byli oni świadkami rozpadu organizacyjnego wojewódzkich przedsiębiorstw wod-kan na mniejsze jednostki gminne, wyodrębnione w postaci zakładów budżetowych lub tzw. przedsiębiorstw komunalnych. Nie pozostawali obojętni na problemy związane z organizacją i finansowaniem nowych podmiotów gospodarczych w gminach. Doświadczali technicznego i ekonomicznego zastoju, smuciło ich zniszczenie kultury pracy wskutek nieefektywnej i nieekonomicznej działalności przedsiębiorstw w ostatnich latach panowania rządów okresu słusznie minionego. Powołanie IGWP było koniecznością, gdyż należało zniwelować ogromne zapóźnienia w zakresie infrastruktury wod-kan. Stanowiło to szansę na nadrobienie zaległości, a zainicjowany proces integracji środowiska trwa do dziś.
W ciągu minionych lat rozwijał się ten sektor gospodarki, rozwijała się i Izba. Jej powstanie zainicjowało 126 firm członków założycieli, a obecnie IGWP zrzesza blisko 480 nowoczesnych przedsiębiorstw wod-kan ? od najmniejszych po największe firmy w branży.
Egzamin dojrzałości dawno zdany
Dziś działalność Izby to dialog, współpraca i rozwijanie wciąż nowych partnerstw. To diagnozowanie wyzwań i znajdowanie odpowiedzi na pojawiające się pytania. W ciągu ostatniego ćwierćwiecza na nasze funkcjonowanie wpływały kolejne kamienie milowe. Przemiany polityczne i gospodarcze na przełomie lat 90. ubiegłego wieku oraz wejście Polski do UE spowodowały, że sektor diametralnie się zmienił. Reforma samorządowa oddała gminom władztwo nad sektorem. Niedługo potem, m.in. dzięki zaangażowaniu Izby, powstała ustawa, która reguluje usługi zbiorowego zaopatrzenia w wodę i zbiorowego odprowadzania ścieków. W tym samym czasie rozpoczął się niespotykany dotąd w historii branży inwestycyjny boom, głównie dzięki unijnemu wsparciu. Śmiało można stwierdzić, że niemal każda gmina i każde przedsiębiorstwo wod-kan mają znaczący wkład w budowanie Polski przyjaznej ludziom i środowisku. Lokalne sukcesy związane z inwestycjami, innowacyjnymi inicjatywami czy reorganizacją zakładów wod-kan, składają się na sukces całego sektora. Jestem przekonana, że dzięki tym wspólnym przedsięwzięciom nasza branża odniosła ogromny sukces.
Wkrótce, w srebrną rocznicę powołania do życia Izby Gospodarczej ?Wodociągi Polskie?, pojawi się okazja, aby wrócić pamięcią do czasów, kiedy branża wod-kan, a wraz z nią Izba, raczkowały w nowej rzeczywistości lat 90. Będzie to też wydarzenie, które skłoni nas do zastanowienia się nad bieżącą kondycją sektora, do analizy nowych wyzwań i rozważenia kierunków naszego wspólnego rozwoju. Dlatego tym bardziej zapraszam naszych członków i wszystkich przyjaciół Izby na VII Kongres Wodociągowców Polskich w dniach 28-29 września w Warszawie. Bądźmy razem.