Musimy nauczyć się języka przyrody, aby móc osiągnąć z nią porozumienie. Musimy zwrócić naturze tereny, które sprzeniewierzyliśmy i zdewastowaliśmy. Twórczość człowieka i twórczość przyrody muszą być zjednoczone. Oddzielenie tych twórczości powoduje katastrofalne skutki dla przyrody i człowieka.
Friedensreich Hundertwasser


Mieszkańcy miast zatracają kontakt ze środowiskiem naturalnym, zapominając o właściwych, zrównoważonych relacjach w systemie człowiek-środowisko. Sztuczny i antropocentryczny krajobraz miejski, przebywanie w zamkniętych wnętrzach mieszkalnych oraz biurowych sprawia, że nie zauważamy naturalnych cykli obiegu materii w przyrodzie i w konsekwencji skutków naszego oddziaływania.

Siedliska miejskich konsumentów charakteryzują się linearnym przepływem surowców, produktów i energii, co wiąże się z brakiem życia społecznego (alienacja i izolacjonizm mieszkańców), wyobcowaniem przestrzeni (przestrzeń niczyja), ubóstwem życia biologicznego (brak ekosystemów zieleni) i marnotrawieniem zasobów. W efekcie niskiej świadomości ekologicznej społeczeństwa, ludzie z miast na ogół nie wiedzą skąd czerpana jest woda zasilająca lokalny system wodociągowy, dokąd odprowadzane są ścieki, dokąd trafiają odpady bytowe z ich mieszkań. Jest to fragmentaryczne i wybiórcze postrzeganie rzeczywistości, kształtowane linearnym przepływem materiałów, surowców oraz energii poprzez obszary codziennego użytkowania znanej nam przestrzeni mieszkalnej czy biurowej.
Konsekwencje systemu linearnego zauważamy w momentach krytycznych, przykładowo w trakcie strajku służb komunalnych, odczuwając dotkliwość zalegających na ulicach odpadów, w trakcie awarii wodociągu lub przerwach dostaw energii elektrycznej, co często staje się przyczyną chaosu w organizacji życia zurbanizowanych społeczeństw.

Linearna rzeczywistość
Analogicznie do zachowań konsumentów na rynku, powszechnie dostępnych dóbr, większość współczesnych projektantów korzystając z bogatej oferty rynku materiałów budowlanych wąsko postrzega „liniową rzeczywistość”. Często najważniejszym kryterium wyboru określonego materiału budowlanego bądź technologii są względy ekonomiczne, czasami estetyka, panująca moda lub walory użytkowe.
Oferta rynku materiałów budowlanych w dużym stopniu zależna jest od gospodarki zasobami naturalnymi. Nadmierna eksploatacja surowców nieodnawialnych (np. miedzi, srebra, ołowiu) powoduje wyczerpywanie się ich zasobów, gwałtowny wzrost ceny na rynkach światowych i w konsekwencji wycofywanie z powszechnego stosowania w budownictwie, co zawęża pole decyzji projektantów. Z drugiej strony nowe trendy stylistyczne w architekturze mogą preferować określone rozwiązania materiałowe oraz technologiczne i zachęcać w ten sposób rynek materiałów budowlanych do rozszerzenia oferty, oddziałując na gospodarowanie zasobami (np.: architektura betonu wpływa na wzrost produkcji cementu, modne elewacje z drewnianego sidingu oddziałują na zwiększenie wyrębu drewna, itp.).


Rys. 1. Konwencjonalna gospodarka odpadami zajmuje się likwidacją skutków projektowania a nie przyczyną generowania odpadów.

Holistyczne projektowanie
Gdy w dotychczasowej formule projektowania budowlanego zakres podejmowanych decyzji powiązany jest silnie z ofertą rynku materiałów budowlanych, to obszar gospodarowania odpadami, w dużym stopniu przecież będący konsekwencją uprzednio podjętych decyzji materiałowych, nie interesuje projektantów. Taki sposób myślenia jest produktem linearnego systemu przepływu materii w gospodarce i niewątpliwie funkcjonuje jako pewien wzorzec postępowania – szkodliwy dla środowiska naturalnego i trudny do przełamania, ale nadal realizowany.
W krajach wysoko rozwiniętych, na skutek wzrostu społecznej świadomości ekologicznej, wprowadzanie zasad zrównoważonego rozwoju w skali całej gospodarki wymusza zmianę sposobu myślenia, rozszerzając obszar decyzji projektowych o studium ich środowiskowych konsekwencji. Jasno sprecyzowane i skutecznie egzekwowane prawo „odpowiedzialności sprawcy” szkody środowiskowej, zmienia optykę projektowania, wymusza poszukiwanie optymalnych rozwiązań, nieszkodzących środowisku naturalnemu.
Świadome pod względem ekologicznym decyzje projektowe wiązać się będą ze zrównoważoną gospodarką zasobami. Gospodarka ta obejmować powinna zarówno nieodnawialne surowce pierwotne, jak i istniejące odpady, traktowane jako równie cenny surowiec, nadający się do przetworzenia i zaoferowania w procesie inwestycyjnym. Jednocześnie, świadomi swych decyzji projektanci minimalizować będą powstawanie odpadów nienadających się do ponownego wykorzystania, dążąc do technologii bezodpadowych, opierając się często na już posiadanych materiałach i produktach.
Bazując na wspomnianej wcześniej analogii zachowań projektantów do zachowań konsumentów, nasuwa się pytanie o przyczynę wąskiego i wybiórczego postrzegania rzeczywistości oraz wyraźnego izolowania zagadnień gospodarki odpadami z obszaru szeroko rozumianego projektowania. Jednym z powodów wydaje się być zbyt ograniczony obszar objęty procesem decyzyjnym projektantów, nie tylko w wymienionej wyżej jednowymiarowej płaszczyźnie konsekwencji środowiskowo-przestrzennych, ale również w dodatkowej płaszczyźnie wymiaru czasu, tj. przebiegającego procesu. Z pięciu wyróżnianych faz procesu inwestycyjnego, projektanci nadal koncentrują się głównie na fazie projektowania i realizacji, czasami rozszerzając obszar aktywności o fazę programowania inwestycji lub etap użytkowania. Faza dekonstrukcji, tak istotna dla gospodarki recyrkulacyjnej, nagminnie pomijana jest w rozważaniach twórczych wielu projektantów.
Brak całościowego spojrzenia na proces inwestycyjny jest zasadniczym powodem nieuwzględniana ekologicznych aspektów w projektowaniu, co prowadzi do „architektury powierzchownej” i zależnych od mody, koniunktury, sposobu finansowania spekulacyjnych form zabudowy przestrzeni. Możliwość wpływu architekta na ograniczenie oddziaływania inwestycji na środowisko zależy od tego, jak wcześnie jest on zaangażowany w fazę programowania i planowania danego przedsięwzięcia. Im wcześniej w projektowaniu uwzględni się kryteria środowiskowe (dla przykładu kryteria minimalizacji zużycia zasobów lub ilości generowanych odpadów), tym łatwiej uzyskać efekt zerowego oddziaływania.
Dlatego projektowanie przyjazne środowisku, określane jako holistyczne, obejmuje całość procesu inwestycyjnego i pełen cykl życiowy obiektu (łącznie z fazą dekonstrukcji obiektu, utylizacji odpadów oraz pozyskiwania surowców i materiałów). Jest to projektowanie zintegrowane z głównymi obiegami gospodarki przyrody, obejmującymi wodę, energię, powietrze i materiały, bazujące na zdecentralizowanej gospodarce cyrkulacyjnej.


Rys. 2. Zamknięcie obiegu materiałów w obrębie zrównoważonej gospodarki zasobami, z uwzględnieniem cyklu życiowego projektowanych obiektów

Miasto a środowisko
Niewątpliwie większą niż budynek skalą oddziaływania na środowisko naturalne jest miasto oraz duże regiony zurbanizowane. Współczesne miasta tworzą bardziej lub mniej rozległe przestrzennie formy metabolizmu technicznego, czyli przemiany materii i energii w wyniku działalności wytwórczej i konsumpcyjnej¹. W celu przywrócenia równowagi ekologicznej, naruszonej lub zniszczonej w wielu miastach, ich funkcjonowanie należy opierać na zamkniętych obiegach materii systemu cyrkulacyjnego. Cyrkulacyjny metabolizm miasta opiera się na ograniczeniu konsumpcji produktów, zasobów czy terenów, wprowadzając większą efektywność wykorzystania posiadanych struktur i ich wydajnego użytkowania. Zakłada się maksymalizację rekonsumpcji zasobów, oszczędność zużycia energii konwencjonalnej i zastępowanie jej odnawialnymi źródłami energii. Obok konsumpcji, również większość mocy produkcyjnych różnego rodzaju dóbr ulokowana jest w miastach. Zanieczyszczenia, wynikające z tradycyjnych, linearnych procesów wytwórczych, muszą być ograniczane, poprzez wprowadzanie technik bezodpadowych i systemów cykliczności użytkowania. Procesy takie zmniejszą negatywne oddziaływanie na środowisko. Aby uzyskać pozytywne efekty, niezbędna jest zmiana sposobu myślenia o zarządzaniu zasobami miast oraz wprowadzanie nowych form holistycznego planowania urbanistycznego.

W stronę ekorozwoju
Czynnik czasu, eksploatacji, doboru jakościowego materiałów i produktów determinować będzie myślenie o projektowanych obiektach. Współcześnie użytkowane obiekty powinny być dobrze zaprojektowaną matrycą dla często zmieniającej się funkcji oraz różnorodnych użytkowników. Jest to zasadniczy powód, aby odejść od skupiania uwagi na koniunkturalnych rozwiązaniach formalnych projektowanych obiektów, a zająć się projektowaniem i studiowaniem dynamicznych procesów życiowych, w pełni obejmujących projektowaną strukturę budowlaną.
Przechodzenie do ekorozwoju wymaga gruntownej zmiany definicji koncepcji produktu, produkcji i konsumpcji. Musimy zmienić nasze konsumenckie przyzwyczajenia, by zrozumieć konieczność harmonizowania ludzkiego życia z otaczającą przyrodą. Pamiętając, że jesteśmy tylko gośćmi przyrody, zachowując się stosownie musimy przywrócić więź z naturą. Konieczne jest, aby mieszkańcom miast na nowo ukazać zmieniające się cykle przyrody. Jak zauważa Karl Lorenz, podzieliliśmy nasze środowisko na wyspecjalizowane obszary, przez co zabiliśmy organizm. Architekci nie powinni dzisiaj dążyć do projektowania symbolicznych form. Powinni raczej planować i włączać się w otwarte procesy². Musimy zarzucić fascynację maszyną i nauczyć się „myśleć biologicznie”, aby zrozumieć system, jakim jest organizm i związana z nim przemiana materii. Oczywistą różnicą między maszynami a organizmami jest fakt, że maszyny się konstruuje, organizmy zaś rosną. Do rozumienia organizmów konieczne jest uwzględnienie procesu wzrostu³.

Źródła
  1. Sumień T., Wegner-Sumień A.: Ekologiczne miasta, osiedla, budynki. Instytut Gospodarki Przestrzennej i Komunalnej. Warszawa 1990.
  2. Korbel A.J.: Architektura żywa. Wydawnictwo Arkady. Warszawa 1887.
  3. Capra: Punkt zwrotny.

dr inż. arch. Leszek Świątek
Zakład Projektowania Architektonicznego
Instytut Architektury i Planowania Przestrzennego
Politechnika Szczecińska

prof. dr hab. inż. arch. Jerzy Charytonowicz
Zakład Architektury Wnętrz i Form Przemysłowych
Wydział Architektury
Politechnika Wrocławska

Śródtytuły od redakcji