Eksploatacja małych stacji wodociągowych często wiąże się z dużymi problemami. Jak sobie z nimi radzić? Jakich błędów unikać? Na te pytania próbowali odpowiedzieć pracownicy poznańskiego Aquanetu, którzy swoimi doświadczeniami dzielili się z podczas piątej już edycji Sympozjum Firm Wodociągowych „Nie tylko woda i ścieki”.
 
Spotykamy się tutaj kolejny raz. Wszyscy żyjemy przecież tymi samymi problemami branży – przywitał uczestników Włodzimierz Dudlik, wiceprezes Zarządu Aquanetu – organizatora konferencji. Spotkanie odbyło się 30 września br. na terenie Centralnej Oczyszczalni Ścieków (COŚ) w Koziegłowach nieopodal Poznania.
O metodach wiertniczych związanych z wykonywaniem studni głębinowych oraz o podstawowych zasadach ich właściwej eksploatacji mówił Ireneusz Chomicki.
Dlaczego taki temat? Większość tu obecnych posiada ujęcia wody, w których podstawowymi elementami są studnie głębinowe. One po czasie ulegają zużyciu. Powstaje dylemat: jak wiercić i jak eksploatować, żeby zminimalizować te problemy? – wyjaśnił.
Przybliżył następnie dwa sposoby wierceń hydrogeologicznych: udarowe oraz obrotowe, a także przedstawił poszczególne typy filtrów studziennych. Podkreślił, iż bardzo istotne w eksploatacji studni są pomiary hydrogeologiczne, wskazane raz na kwartał.
 
Trudne psychrofile
Z kolei o niebezpieczeństwach bakteriologicznych w studniach głębinowych mówiła Iwona Lasocka-Gomuła. – W Wielkopolsce, gdzie działa Aquanet, występują głównie ujęcia wody podziemnej. Im są one głębsze, tym w tej wodzie jest mniej bakterii. Liczba tych organizmów jest ogromna, ale nie wszystkie są chorobotwórcze. Część z nich w wodach podziemnych realizuje bardzo istotne przemiany biochemiczne takich pierwiastków jak. żelazo, mangan czy azot. Woda studzienna musi być dobrze zbadana, ponieważ nie może w niej być bakterii związanych z działalnością człowieka. Wówczas mamy bowiem do czynienia z zanieczyszczeniem. Skąd psychrofile w wodzie? Są to bakterie, które bytują w niej w warunkach naturalnych w wodzie. Jeżeli występują licznie, wtedy przyjmuje się, że wody skażone są specyficzną materią organiczną. Wówczas właśnie musimy interweniować i rozpocząć radykalne działania, do których obliguje nas rozporządzenie Ministra Zdrowia –tłumaczyła uczestnikom sympozjum.
Przedstawiła przykład wodociągu, w którym pojawił się problem bakterii psychrofilnych w temperaturze 22ºC. Chlorowanie nie przyniosło pożądanych efektów w walce z tymi mikroorganizmami. Zastosowano więc wpracowane złoże, które okazało się doskonałym, aktywnym biologicznie materiałem. Dzięki niemu natychmiast zaszły procesy nitryfikacji i odmanganiania. I. Lasocka-Gomuła wskazała, że najlepszym sposobem na uniknięcie tego problemu jest płukanie sieci. Często korozja i powstałe bruzdy powodują osadzanie się materii organicznej, i to jest doskonałe środowisko rozwoju bakterii psychrofilnych. Najczęściej jednak problem ten dotyczy końcowego odcinka sieci. Co ciekawe, psychrofile stanowią główne ogniwo łańcucha pokarmowego i znajdują coraz szersze zastosowanie w biotechnologii, m.in. w uzdatnianiu skażonych środowisk lub w likwidacji toksycznych odpadów w zimnym i umiarkowanym klimacie. Monitorowanie ujęć pod kątem zanieczyszczeń mikrobiologicznych stało się bardziej kontrowersyjne od tego roku, bowiem w kwietniu wprowadzono zmianę do rozporządzenia Ministra Zdrowia w sprawie jakości wody przeznaczonej do spożycia przez ludzi. Dotychczasowe normy wskazywały dopuszczalną ilość bakterii na poziomie 100 w 1 mililitrze w ciągu 72 godzin. Obecnie w rozporządzeniu widnieje zapis: „bez nieprawidłowych zmian”. Wymusza to na przedsiębiorstwach wod-kan stały i precyzyjny monitoring całego systemu dystrybucji wody.
Inspiracją do kolejnej prezentacji była dla organizatorów tegoroczna powódź, której skutki okazały się bardzo uciążliwe dla Aquanetu. Podczas sympozjum pokazano zdjęcia obrazujące funkcjonowanie ujęć wody dotkniętych żywiołem.
 
Ochrona środowiska a praktyka
Problemem, z którym boryka się większość przedsiębiorstw wodociągowo-kanalizacyjnych, są osady ściekowe. Przegląd wymagań prawnych w zakresie ochrony środowiska ze szczególnym uwzględnieniem ustawy o odpadach przedstawiła Grażyna Szychta. Omówiła także m.in. Rozporządzenie Ministra Środowiska z 13 lipca 2010 r. w sprawie komunalnych osadów ściekowych.
Przed każdym użyciem osadu do celów rolniczych należy zbadać grunt, ustalić dawkę osadu, a zastosowanie osadów nie może pogorszyć standardów jakości gleby –mówiła G. Szychta.
Ustawa o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków wymusza prowadzenie regularnej kontroli jakości ścieków bytowych i przemysłowych. Zarówno w tym akcie prawnym, jak i w ustawie Prawo wodne znajduje się definicja, określająca, iż ścieki przemysłowe powstają w związku z prowadzoną przez zakład działalnością: handlową, przemysłową, składową, transportową lub usługową. Wiele pytań rodzi się także w praktyce przedsiębiorstw wod-kan w związku z możliwościami i obowiązkami w zakresie kontroli dostawców ścieków przemysłowych.
Jak dowodziła Renata Litwiniuk, najważniejsze są tutaj odpowiednie zapisy w umowie pomiędzy dostawcą a odbiorcą ścieków. Tylko taki dokument daje przedsiębiorstwu możliwość wyciągania konsekwencji z przeprowadzonej kontroli.
W umowie powinny znaleźć się zapisy odnośnie parametrów jakości ścieków, zasad prowadzenia kontroli i poboru próbek oraz stawek kar za wykryte przekroczenia norm. Istotne jest także określenie zasad ponoszenia kosztów analiz ściekowych. Pamiętajmy więc, że z każdym z zakładów dostarczających ścieki musimy mieć umowę. To leży w naszym interesie – przekonywała.
Najwyższe obciążenia ładunkiem zanieczyszczeń obserwuje się w zakładach branży spożywczej. Z kolei najtrudniejsze do „obróbki” są ścieki związane z przemysłem metalurgicznym i chemicznym. R. Litwiniuk podkreśliła jednak, że w przypadku każdego zakładu powinno się uwzględnić jego specyfikę.
Organizatorzy zapowiedzieli, że wszelkie pomysły i sugestie odnośnie tematyki istotnej z punktu widzenia eksploatatorów sieci wod-kan będą wzięte pod uwagę przy planowaniu kolejnego Sympozjum „Nie tylko woda i ścieki”. Jak enigmatycznie zakończyli, miejsce przyszłorocznego spotkania będzie niespodzianką.