Przy okazji dyskusji nad kształtem ustawy o OZE bardzo często rozmawia się o zapewnieniu bezpieczeństwa energetycznego Polski. Politycy i reprezentujący ich eksperci chętnie powołują się przy tym na przykład Niemiec i ich polityki w tym zakresie, znanej szczerzej jako Energiewende. Bezpieczeństwo energetyczne powinno być strategicznym celem dla każdego państwa i zarządzającej nim administracji, bez względu na opcję polityczną. W Polsce mamy dokument pod nazwą ?Polityka Energetyczna Polski do 2030 roku?, przyjęty przez Radę Ministrów w listopadzie 20009 r., tuż przed szczytem klimatycznym w Kopenhadze. Była to kolejna wersja dokumentu traktującego o strategii energetycznej Polski. Ostatnio się mówi coraz głośniej o przygotowaniu przez rząd Strategii Energetycznej do 2050 r. Obecnie trwająca już od kilku lat debata nad tzw. trójpakiem ustaw (ustawa Prawo gazowe, ustawa Prawo energetyczne i ustawa o odnawialnych źródłach energii) stanowią przykład silnego ścierania się różnych racji, gdy interesy poszczególnych grup zawodowych, które obejmowałaby ta ustawa, wydają się nie do pogodzenia. Politycy i eksperci, uzasadniając swoje racje, często sięgają po przykład Energiewende, czyli strategii dopracowywanej u naszych zachodnich sąsiadów. Niestety, argumenty te czasem bazują na zadaniach wyrwanych z kontekstu czy informacjach noszących znamiona manipulacji, co ma na celu udowodnienie polskiemu społeczeństwu, że tak bogaty kraj jak Niemcy, wycofuje się z OZE. Tymczasem Energiewe...