Zima za pasem. Znów samorządy i służby w zakresie zimowego utrzymania miasta będą miały twardy orzech do zgryzienia. Jeden problem to takie podpisanie umów z wykonawcami, by „zima nie zaskoczyła drogowców”. Drugi wiąże się z zapewnieniem miejsca do składowania nadmiaru śniegu. I tu samorządy radzą sobie różnie…

Jeszcze kilka lat temu z rozrzewnieniem wspominano śnieżne, mroźne zimy, które przysparzały tyleż radości dzieciom, co pracy służbom drogowym. Kilkuletni okres w zasadzie bezśnieżnych zim uśpił czujność wielu samorządów albo zmodyfikował znacząco harmonogram działań i wysokość środków związanych z zimowym utrzymaniem miasta. Jednak przez ostatnie dwa sezony zima uderzyła ze zdwojoną siłą. O ile można było jeszcze znaleźć dodatkowych wykonawców, którzy zajęli się odśnieżaniem dróg i chodników, i wysupłać z gminnych budżetów na ten cel pewne środki (choć było to również kłopotliwe), o tyle poważnym problemem stało się wywożenie z centrów miast nadmiaru zalegającego śniegu. Jak w tym kontekście poradziły sobie samorządy? W jaki sposób wyznaczane są miejsca do składowania śniegu i jakie kryteria muszą spełniać tego typu obiekty? Kilka gmin podzieliło się z nami swoimi doświadczeniami w tym zakresie.
 
Warszawa – pod osłoną nocy
Organizacja prac związanych z zimowym utrzymanie...

Wykup dostęp do płatnych treści Portalu Komunalnego!

Chcesz mieć dostęp do materiałów Portalu Komunalnego Plus?