Systematycznie spada zainteresowanie firm ubezpieczeniowych sprzedażą polis dla zakładów gospodarki odpadami.

Ubezpieczenia firm zawierane są zazwyczaj na przełomie roku. Tak też było i tym razem. Od pewnego czasu obserwujemy jednak zmniejszający się ?apetyt? rynku na ubezpieczenia instalacji, sortowni i składowisk. O ile w latach poprzednich dialog pomiędzy branżą odpadową i ubezpieczeniową odbywał się na zasadach partnerskich, o tyle w ostatnim okresie dało się zauważyć znaczne usztywnienie oceny ryzyka i pojawienie się dużych kłopotów z uzyskaniem już nie tylko pełnego pokrycia, ale też w wielu przypadkach ? jakiejkolwiek ochrony ubezpieczeniowej.
Jak pokazują przykłady końcówki ubiegłego roku, wiele przetargów zakończyło się brakiem ofert, a te, które zostały rozstrzygnięte, nie zadowalały ubezpieczających. To, co dało się zauważyć, to przede wszystkim znaczne ograniczenie limitów ogniowych na instalacje, głównie sortowni, i stawianie bardzo wysokich wymagań w zakresie prewencji i ochrony pożarowej, a także urządzeń gaśniczych. Ograniczenie odpowiedzialności ubezpieczycieli nie odbyło się, niestety, w proporcji do ceny. Wielu zarządzających skonstatowało, że cena za ubezpieczenie nie tylko nie spadła, ale wręcz ? pomimo ograniczenia ochrony ubezpieczeniowej ? wzrosła.


Ryzykowne polisy
Menedżerowie oceny ryzyka zakładów ubezpieczeń dokonujących audytów ubezpieczeniowych uważają, że probl...