Nie widać końca prac na polską wersją kodeksu postępowania w zakresie ogrodnictwa i inwazyjnych gatunków obcych (IGO). Przygotowany pod egidą Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska projekt Kodeksu dobrych praktyk ?Ogrodnictwo wobec roślin inwazyjnych obcego pochodzenia? wzbudził szereg kontrowersji wśród podmiotów zaangażowanych w proces jego tworzenia.

Rozpoczynając prace nad Kodeksem, GDOŚ zaprosiła do współpracy i konsultacji szereg stowarzyszeń oraz instytucji żywotnie zainteresowanych tematyką inwazyjnych gatunków obcych. Wspólne konferencje i debaty środowisk zaangażowanych w opracowywanie dokumentu nie pozwoliły jednak na wypracowanie kompromisu. Propozycja GDOŚ-u nie uwzględniła szeregu argumentów podkreślających szkodliwość niektórych rozwiązań i ich rzeczywistego wpływu na ochronę rodzimej flory. Przedstawiciele GDOŚ-u pozostali głusi na merytoryczną argumentację Związku Szkółkarzy Polskich i przedstawicieli pokrewnych organizacji ogrodniczych (Polskiego Stowarzyszenia Centrów Ogrodniczych, Polskiego Związku Pszczelarskiego, Międzynarodowego Towarzystwa Uprawy i Ochrony Drzew), ogrodów botanicznych, instytutów naukowych (Instytutu Ogrodnictwa, Instytutu Gospodarki Przestrzennej i Mieszkalnictwa), środowisk akademickich (Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego), instytucji rządowych (Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad) i przedłożyli projekt nieco bezrefleksyjnie powielający podobny dokument opracowany przez Radę Europy, a ...