Trawy, o ile są odpowiednio dobrane, wymagają minimalnej pielęgnacji, a pozostają atrakcyjne przez większą część roku. Spośród tysięcy gatunków uprawia się tylko kilkaset. Wiele odmian wciąż natomiast oczekuje na ?odkrycie? przez ogrodników i projektantów zieleni. Trawy opanowały każde siedlisko ? od nadmorskich wydm poprzez prerie i stepy aż po góry i lasy. Niewątpliwie zdolności adaptacyjne są przyczyną ich rosnącej popularności. Czasami ten kosmopolityzm jest wadą, gdyż niektóre wymykają się spod kontroli i mogą wypierać lokalne gatunki. Na szczęście wiele z nich nigdy nie stanie się agresorami, ponieważ wymagają cieplejszego niż nasz klimatu.
Nauka traw od nowa 
W Polsce jeszcze 20 lat temu szeroko znanych było zaledwie kilka gatunków, z rozłogową mozgą trzcinowatą (Phalaris arundinacea) w odmianie ?Picta? na czele. Do dziś w naszym społeczeństwie pokutuje przekonanie, że trawy są ekspansywne i ?zarosną cały ogród?, jednak dostępność wielu gatunków, prasa, telewizja oraz Internet przyczyniają się do szybkiej poprawy ogólnego stanu wiedzy. Projektanci zieleni i architekci krajobrazu także nie zawsze dysponują pełnymi informacjami na temat wymagań i walorów traw. Zdarzają się wyjątki, jednak asortyment traw stosowanych przez fachowców jest dosyć skromny, a nierzadko nietrafiony.
Dobrym przykładem takich nietrafionych doborów są masowe nasadzenia ostnicy cieniutkiej (Stipa tenuissima) lub turzycy Buchanana (Carex buchananii) o...