5 sierpnia br. Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o Funduszu Rozwoju Inwestycji Komunalnych oraz o zmianie niektórych ustaw. Utworzenie Funduszu ma na celu wspieranie działań pobudzających rozwój regionalny kraju. Wiąże się to z udzielaniem preferencyjnych kredytów, przeznaczonych na projekty inwestycji komunalnych, realizowanych przez gminy oraz związki gmin. Kredyt (oprocentowany na poziomie 0,5 stopy redyskontowej weksli) zostanie udzielony pod warunkiem pozytywnego rozpatrzenia przez Bank Gospodarstwa Krajowego wniosku złożonego przez inwestora. Przy opiniowaniu wniosku, BGK będzie uwzględniał kryteria przyjęte w ramach programów operacyjnych, finansowanych ze środków Unii Europejskiej. Przyjęto, że wysokość pożyczek może wynieść 80% zaplanowanych kosztów netto inwestycji, nie więcej jednak niż 500 tys. zł na jeden projekt. Przewiduje się, że Fundusz zacznie działać od 1 stycznia 2004 r.



Zbigniew Kuźmiuk
przewodniczący Sejmowej Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej

Projekt ustawy o Funduszu Rozwoju Inwestycji Komunalnych przewiduje udzielanie preferencyjnych kredytów dla gmin bądź ich związków na przygotowanie projektów inwestycji komunalnych współfinansowanych z Funduszy UE.
Fundusz Rozwoju Inwestycji Komunalnych byłby utworzony w Banku Gospodarstwa Krajowego, a głównym źródłem jego tworzenia byłaby coroczna dotacja pochodząca z budżetu państwa (w 2004 r. – 15 mln zł, w 2005 r. – 30 mln zł, w 2006 r. – 15 mln zł). Kredyty udzielane inwestorom z tego Funduszu mają być oprocentowane do wysokości 0,5 stopy redyskontowej weksli przyjmowanych od banków do redyskonta przez NBP. Kredyty byłyby udzielane na wniosek złożony do BGK przez inwestora, po pozytywnej ocenie banku, w szczególności co do możliwości współfinansowania projektu z funduszy UE.
Ta propozycja rządu wychodzi naprzeciw oczekiwaniom samorządowców. Wiadomo bowiem, że przygotowane przez samorządy projekty do współfinansowania ze środków UE (przedakcesyjnych, ale przede wszystkim funduszy strukturalnych i Funduszu Spójności) opiewają na dziesiątki milionów złotych.
Koszty przygotowania tego rodzaju projektów wynoszą z reguły przynajmniej kilka procent wartości kosztorysowej inwestycji i muszą być przez samorząd ponoszone bez gwarancji, że inwestycja uzyska współfinansowanie ze środków UE. Tak więc propozycja rządu zmierza do ułatwienia samorządom dostępu do środków unijnych. Słabością tej propozycji jest zaadresowanie jej tylko do samorządów gminnych. Wprawdzie gminy będą głównymi beneficjantami środków pochodzących z UE, ale projekty infrastrukturalne będą realizowały także powiaty i samorządy województw. Jestem przekonany, że rozciągnięcie tej ustawy na wszystkie rodzaje samorządów (a więc gminy, powiaty i województwa) zyska poparcie w parlamencie.



Zbyszko Piwoński
przewodniczący Senackiej Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej

Idea powołania do życia Funduszu Rozwoju Inwestycji Komunalnych jest zrozumiała. Zależy nam na tym, aby jak najskuteczniej pomóc wszystkim ogniwom samorządu terytorialnego w efektywnym wykorzystaniu środków Unii Europejskiej. Dlatego działania wspierające ten cel w pełni popieram. Sceptycznie jednak odnoszę się do tworzenia odrębnego bytu, który nie tylko będzie świadczył usługi bankowe, ale i prowadził własną politykę przyznawania kredytów określonym jednostkom. Nie zawsze jest to zgodne z zamierzonym celem strategicznym, a ponadto ten nowy „byt” będzie sporo kosztował.
Trwają obecnie prace legislacyjne nad nowymi ustawami, zarówno o finansach publicznych, jak i dochodach jednostek samorządu terytorialnego. W przygotowaniu jest też nowelizacja ustawy, określającej zasady wspierania polityki regionalnej. Jest zatem pełna możliwość zrealizowania w tych ustawach tej słusznej idei, a Bank Gospodarstwa Krajowego może jedynie obsługiwać – jak robi to obecnie – preferencyjne kredyty gwarantowane przez państwo.



Mariusz Poznański
prezes Związku Gmin Wiejskich

Związek Gmin Wiejskich przyjął ten projekt pozytywnie. Jest dobry, ponieważ zabezpiecza gminom kredyty preferencyjne na realizacje inwestycji. Daje także możliwość tworzenia montażu finansowego dla inwestycji, które będą realizowane ze środków funduszy europejskich, czy to strukturalnych, czy spójności. Jest to kolejny krok do przodu, jednak trzeba pamiętać, że są to – mimo preferencyjnych warunków – kredyty. Obecnie wiele gmin wiejskich nie ma już zdolności kredytowych, dlatego że trzeba było zaciągnąć kredyty na sprawy bieżące, chociażby na dopłaty do oświaty czy innych niedofinansowanych zadań, przekazywanych przez kolejne rządy. Bardzo trudna jest także sytuacja w rolnictwie. Rolnicy nie płacą podatków, zatem w wielu gminach wiejskich brakuje wolnych środków finansowych na realizację inwestycji w ogóle. Dlatego bardziej oczekujemy rozwiązań systemowych, które są zawarte w samym projekcie ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego. Ostateczna wersja uchwalona przez Sejm pokaże, jakie są możliwości finansowania zadań własnych gminy i nowych przekazanych zadań, a co najważniejsze czy znajdą się wolne środki na realizację inwestycji z udziałem środków UE. Trzeba też zaznaczyć, że Bank Gospodarstwa Krajowego, który będzie udzielał tych kredytów, powinien opracować uproszczone zasady ich przydzielania, szczególnie dla gmin wiejskich. Jeżeli to będą zabezpieczenia podobne do tych, które są w Towarzystwie Budownictwa Stołecznego – 130% dla wartości inwestycji, będzie kłopot z podjęciem tych kredytów. Gminy trzeba potraktować w sposób szczególny. Należy zakładać, że gmina nie może zbankrutować i że posiada swoje zdolności kredytowe, które określa m.in. uchwała Regionalnej Izby Obrachunkowej. Procedury trzeba będzie zatem dostosować do szybkiego pozyskiwania tych kredytów i wtedy to przedsięwzięcie będzie kompleksowe.



Piotr Uszok
prezydent Katowic,
prezes Unii Metropolii Polskich

To bardzo cenna inicjatywa. Walorem jest nie tylko możliwość pozyskiwania środków na przygotowanie dokumentacji projektów potrzebnych do wykorzystania funduszy unijnych, ale również rozwiązania ustawowe, pozwalające je zweryfikować na początkowym etapie. Zajmą się tym specjaliści z Banku Gospodarstwa Krajowego i na pewno przyczyni się to do wyeliminowania projektów, które nie miałyby szans na realizację.
Dopiero po przygotowaniu projektu i jego sfinansowaniu, następuje kolejny, zasadniczy etap realizacji – roboty inwestycyjne, które wymagają dużych pieniędzy. Występujący o środki musi mieć koncepcję sfinansowania całości projektu ze środków własnych, unijnych i – być może – ze środków zwrotnych krajowych lub zagranicznych.