Tereny zieleni są niezwykle cennym elementem krajobrazu w mieście. Okazuje się, że presja deweloperów dążących do zabudowania każdej wolnej przestrzeni to nie jedyne zagrożenie. Od kilku lat zaobserwować możemy nowe, pozornie niegroźne lecz niepokojące tendencje wśród części mieszkańców, społeczników i lokalnych przedsiębiorców.

Na koniec 2017 r. suma powierzchni terenów administrowanych przez Zarząd Zieleni Miejskiej w Poznaniu wynosiła 509,8 ha, w tym 329,5 ha to parki. Na przestrzeni lat 2000?2017 kwoty wydatkowane na budowę, remonty i rewaloryzacje systematycznie rosły, dzięki czemu udało się odnowić wiele obiektów. Jednak poprawa zasobności miejskiej kasy poniosła za sobą również nowe wyzwania związane z przekazaniem pewnej puli pieniędzy do dyspozycji jednostkom pomocniczym miasta ? osiedlom, a kilka lat później także w ramach realizacji zadań budżetu obywatelskiego. Słuszna idea dająca mieszkańcom możliwość decydowania o sprawach bezpośrednio ich dotyczących, miewa niestety również negatywne oblicze.

Plac zamiast parku?

Obserwując zaangażowanie obywateli w kreowanie otaczającej ich przestrzeni, odnosi się niekiedy wrażenie, że park czy zieleniec stanowi jedynie pole do popisu dla pomysłodawców budowy wszelakiej infrastruktury służącej mieszkańcom. Place zabaw, boiska, siłownie zewnętrzne czy miejsca do street workoutu lawinowo zaczęły powstawać w poznańskich parkach, często jako oddolne ini...