Żyjąc w trwającej od milionów lat izolacji archipelagu Nowej Zelandii, trudno zrozumieć problem gwałtownego wzrostu populacji na świecie i obciążenia, jakie wywiera on na delikatne ekosystemy miejskie. Pomimo tego architekci krajobrazu Nowej Zelandii dają przykład świadomych rozwiązań na poziomie globalnym i starają się wnieść zrównoważony wkład w odpowiedzialne zarządzanie środowiskiem miejskim.
 

Od wieków ludzie zmieniają naturalny krajobraz, kształtując go zgodnie ze sprzyjającym przeznaczeniem. W ciągu ostatnich 200 lat świat zmieniał się tak szybko, że nasz gatunek ma problem z odpowiednią reakcją na zmiany. Rewolucja przemysłowa wyznaczyła nowe ekologiczne zasady gry, powodując boom demograficzny. Ogromna liczba ludności wiejskiej skierowała się do źle wyposażonych miast ograniczonych ekologicznie, w których obecnie mieszka połowa ludzi na ziemi. Konsolidacja miasta i przyrody jest potrzebna, by tworzyć integralne środowisko miejskie, chroniące jednocześnie tereny naturalne przyjazne dla człowieka. Okres najbliższych 100 lat będzie środowiskowym sprawdzianem dla gatunku ludzkiego bez względu na szerokość geograficzną. W tym czasie architekci i architekci krajobrazu mają szansę wykazać się, projektując świat, który będzie działał w harmonii z naturą i dla jej ostatecznego dobra. 
Wyzwaniom środowiskowym XXI w. spros...