Co się stało w procesie wyborczym? Dla nas w większości nic szczególnego, chociaż pewnie warto się choćby przez chwilę zastanowić nad tym, co w kampanii wyborczej dotyczyło naszych przedsiębiorstw.
Nie o taryfach, ale o pensjach?
Myślę, że pierwszą zauważalną zmianą z punktu widzenia branży wodociągowej był właściwie całkowity brak poruszanej tematyki związanej z taryfami. Jakkolwiek w branży są podzielone w dalszym ciągu zdania i opinie dotyczące zasadności funkcjonowania centralnego regulatora ekonomicznego w naszej branży, to jednak funkcjonowanie Wód Polskich zdjęło odium taryf z władz samorządowych. Można oczywiście się zastanawiać, czy słusznie, niemniej jednak faktem jest ? o ile dobrze śledziłem przebieg kampanii wyborczej w kilku miastach ? że problematyka wysokości taryf za dostarczanie wody i odbiór ścieków nie była obecna w trakcie samorządowej kampanii wyborczej. Skądinąd, wspominając poprzednie samorządowe kampanie wyborcze, trudno było się w ich trakcie doszukiwać uznania dla przedsiębiorstw wodociągowych. Myślę, że to jest stan naturalny, bo przecież nikt z nas nie wychwala pod niebiosa dostawcy prądu lub gazu za to, że to robi, natomiast chętnie utyskujemy na wysokość rachunków za prąd i gaz. W tej kampanii wyborczej pojawił się jeden, nieeksponowany wcześniej tak wyraźnie element, jakim są wynagrodzenia zarządów spółek samorządowych. Nie mam nic przeciwko jawności, w tym również jawności wynagrodzeń osób zajmujących takie stanowiska, jakkolwiek to, co działo się w Krakowie (zainteresowanych odsyłam do stosownych źródeł), uważam za, w najlepszym przypadku, brak dobrego smaku. Takie podejście do dyskusji nad wysokością wynagrodzeń osób zarządzających spółkami komunalnymi jest niewłaściwe i budzi jedynie negatywne emocje. 
Wcale nie twierdzę, że poziom wynagrodzeń jest optymalny, lecz bez podawania uwarunkowań funkcjonowania kadry zarządzającej jest to obraz nieprawdziwy. Dlatego ważne jest, moim zdaniem, rozpoczęcie dyskusji nad systemem wynagrodzeń osób zarządzających podmiotami publicznymi poza okresem kampanii wyborczej. Jestem zdania, że dyskusja prowadzona w sposób spokojny i rzetelny wpłynie pozytywnie z jednej strony na postrzeganie systemu wynagrodzeń, a z drugiej strony przyczyni się do wzrostu poziomu wiedzy o podmiotach publicznych. Kończąc ten temat, chciałbym zadeklarować gotowość udziału w takiej dyskusji.
Na święta i Nowy Rok
A teraz kilka słów dotyczących zbliżających się świąt Bożego Narodzenia oraz Nowego Roku. W święta często myślę o moich pracownikach, a szczególnie o tych, którzy spędzają je w pracy. O tych, którzy wówczas, gdy większość ludzi siada do wieczerzy, zajmują się usuwaniem zatorów w kanalizacji, jadą na awarię wodociągową, doglądają oczyszczalni lub stacji produkcji wody po to, by wszyscy inni mogli się wieczorem umyć i położyć spać w ciepłym łóżku. Myślę o tych, którzy pilnują naszych obiektów i gdy wszyscy inni wznoszą toasty o północy kieliszkiem szampana, oni chodzą po obiektach lub spoglądają w monitory kamer. Im wszystkim należy się nasza wdzięczność i uznanie. I nie chcę słyszeć w dyskusji, że ?przecież dostają dodatkowe pieniądze za to, że pracują w święta?. Dostają. I co z tego? Te pieniądze nie rekompensują kontaktu z rodziną przy wigilijnym stole. Nie zrekompensują żalu za zabawą sylwestrową. Dziękuję więc tym wszystkim, dzięki którym w świątek, piątek mam w domu gaz, prąd, wodę i mam jak odprowadzić ścieki. Tylko jedno słowo: dziękuję. 
A Państwu wszystkim też dziękuję za to, że udało się Wam dobrnąć do końca tego tekstu, a wielu z Państwa robiło to przez cały rok. Czytało moje teksty. I dziękuję (w sposób szczególny) za wszystkie miłe słowa od tych z Państwa, którzy po przeczytaniu zechcieli się ze mną podzielić swoimi przemyśleniami. Miło mi było z Państwem spędzić kolejny rok. Dobrego Nowego Roku i dobrych świąt Bożego Narodzenia!