Projektowanie przestrzeni publicznej często postrzegane jest jako dążenie do osiągnięcia kompromisu pomiędzy funkcjonalnością a estetyką. Dlatego w zdefiniowaniu idei projektowej kluczowy jest kontekst urbanistyczny, ponieważ nie tworzymy czegoś autonomicznego, ale wartość dodaną do żyjącego już własnym życiem wnętrza urbanistycznego.
 
Na początku warto zadać pytanie – jakie są możliwości i co chcemy przekazać oraz zaoferować odbiorcy? Właśnie tą ideą kierował się zespół architektów krajobrazu, opracowujący koncepcję zagospodarowania pasa rozdzielającego jezdnie ulicy Emilii Plater. Dla projektantów świadomość, że realizacja projektu będzie rozwiązaniem tymczasowym i po kilku latach zostanie zdemontowana, nie stanowiła bariery. Wręcz przeciwnie – zrodziła inspiracje i stała się wyzwaniem. W tym konkretnym otoczeniu, będącym zbiorem autonomicznych obiektów architektonicznych o bardzo silnej tożsamości, do których zaliczyć można Pałac Kultury i Nauki, Dworzec Centralny, Złote Tarasy oraz szklane wieżowce i budynki „z poprzedniej epoki”, postanowiono stworzyć instalację niepodporządkowaną kompozycyjnie żadnemu z nich, neutralną i stanowiącą dla odbiorcy coś w rodzaju spoiwa z otoczeniem.
 
Rzeźba
 
Jednym z podstawowych, jeśli nie najważniejszym (zaraz po funkcjonalności), kryteriów oceny przestrzeni publicznej jest jej wartość estetyczna. Zasada ta dotyczy w szczególności najbardziej reprezentacyjnych i rozpoznawalnych miejsc. Otoczenie Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie z pewnością do takich należy. Projektując zagospodarowanie pasa rozdzielającego na ulicy Emilii Plater, należało uwzględnić specyfikę miejsca związanego zarówno z reprezentacyjnym charakterem ścisłego centrum stolicy, jak i funkcją terenów bezpośrednio przylegających do przedmiotu projektu – jezdni ulicy Emilii Plater. Cenne było również uwzględnienie i wykorzystanie faktu istnienia różnych poziomów percepcji projektowanej przestrzeni. Ulica Emilii Plater nie jest postrzegana jedynie z perspektywy przechodniów korzystających z przyległych do jezdni chodników. Obserwują ją również kierowcy samochodów osobowych, pasażerowie autobusów, pracownicy pobliskich budynków oraz osoby zwiedzające Pałac Kultury i Nauki. Forma zagospodarowania pasa rozdzielającego powinna być atrakcyjna niezależnie od perspektywy obserwatora, dlatego też projektanci skupili się na realizacji pomysłu charakteryzującego się przestrzennością. Jako główną osnowę kompozycji wymyślono dwie przeplatające się linie, symbolizujące trójwymiarową nić łańcucha cząsteczki DNA. Nici wykonane są z koszy gabionowych wypełnionych kruszywem. Efekt „falowania” pasm osiągnięto w płaszczyźnie poziomej i pionowej dzięki temu, że wysokość konstrukcji gabionowej jest zmienna i waha się od 50 do 100 cm (licząc od poziomu ulicy). Dzięki zróżnicowanemu kształtowi pasma stają się formą przestrzenną atrakcyjną nie tylko w jednym wymiarze, zarówno dla ludzi postrzegających konstrukcję z perspektywy chodnika, jak i z ostatnich pięter pobliskich budynków. Jeszcze inaczej postrzegać będą powtarzalny wzór przeplatających się gabionowych „warkoczy” przemieszczający się z większą prędkością kierowcy samochodów. Powstała forma przestrzenna stanowi rodzaj rzeźby krajobrazowej nawiązującej do sztuki land art, czyli nurtu zapoczątkowanego w latach 60. XX w. w Stanach Zjednoczonych, bazującego na przekształceniach ziemi i środowiska. W odróżnieniu od niego projektowane gabiony nie są obiektami czysto artystycznymi, więc rozpatruje się je wielopłaszczyznowo. Przestrzenie powstałe pomiędzy pasmami gabionów wypełnione zostały brzozami. Dzięki temu podkreślono falistość kompozycji. Poszczególne egzemplarze dobrano pod względem wysokości tak, aby tworzyły zieloną sinusoidę. Wiosną pomiędzy pasmami gabionów posadzone zostaną pnącza, które wspinając się i nieregularnie porastając zgeometryzowane kształty gabionów, dodatkowo „ożywią” zaprojektowaną przestrzeń. Nawierzchnia pasa rozdzielającego wykończona została ciemnobrązowym kruszywem – melafirem (paleobazalt), kontrastującym z jasnym kruszywem wypełniającym gabiony i białymi pniami brzóz. W celu podkreślenia ciągłości wzoru dwóch przeplatających się pasm w miejscach przejść dla pieszych, w których urywają się linie gabionów, kompozycja uwidacznia się w formie wzoru w nawierzchni, wykonanego z kostki brukowej.
 
W myśl idei zrównoważonego rozwoju
 
Proponowana koncepcja zagospodarowania pasa rozdzielającego jezdnie Emilii Plater nawiązuje do idei zrównoważonego rozwoju. Dlatego umożliwiono wodzie opadowej wnikanie do gruntu i nie zabudowano nawierzchni. Woda bez przeszkód może przenikać przez warstwę melafiru oraz przez kruszywo wypełniające kosze gabionowe. Takie rozwiązania są ważne, tym bardziej że zjawisko retencji jest bardzo pożądane, szczególnie w silnie zurbanizowanym krajobrazie miejskim. Warto pamiętać, że straty spowodowane zalaniami i podtopieniami będącymi następstwem silnych opadów w czerwcu 2010 r. byłyby prawdopodobnie znacznie mniejsze, gdyby udział nawierzchni nieprzepuszczalnych na narażonych terenach nie był tak duży.                                                                                                                               
Dzięki rozwiązaniom zastosowanym przy ul. Emilii Plater woda pochodząca z opadów, zamiast niepotrzebnie obciążać system kanalizacji, zostanie zatrzymana w glebie. Skorzystają na tym także brzozy i pnącza posadzone między pasmami gabionów, gdyż zmagazynowana woda będzie dostępna dla roślin. Ograniczy to także potencjalne koszty związane np. z instalacją systemów nawadniająco-napowietrzających. Idea zrównoważonego rozwoju nierozerwalnie wiąże się z racjonalną gospodarką zasobami. Dlatego biorąc pod uwagę tymczasowość projektu, materiały zastosowane na pasie między jezdniami dobrane zostały w sposób umożliwiający ich ponowne wykorzystanie. Kruszywo wypełniające gabiony bez przeszkód można użyć kolejny raz, wypełniając nim zlokalizowane w innym miejscu kosze gabionowe lub rozdrobnić i wykorzystać jako element parkowej nawierzchni. Stosunkowo łatwy jest również sam demontaż, bo kruszywo w koszach jest poukładane luźno. Do ponownego zastosowania nadaje się również melafir, np. jako wykończenie nawierzchni pod nasadzenia. Kruszywo zostało odizolowane warstwą geowłókniny, dzięki czemu w przyszłości zdjęcie melafiru nie będzie stanowić żadnego problemu. Koncepcja ponownego wykorzystania dotyczy również roślin. Drzewa użyte w projekcie zostały zadołowane jak podczas przesadzeń w szkółkach – wraz z pozostawioną jutą otaczającą ich bryłę korzeniową. Dzięki temu w przypadku przesadzania ich po 2-3 latach w inne miejsce system korzeniowy brzóz nie będzie narażony na uszkodzenia zagrażające żywotności drzew.                                                                                  Ponadto bardzo ważnym elementem polityki zrównoważonego rozwoju jest nacisk na wykorzystywanie lokalnego potencjału. Zgodnie z tą ideą jako podstawowy gatunek na pasie rozdzielającym jezdnie zastosowane zostały brzozy. Celowo użyto materiału zróżnicowanego pod względem wysokości i pokroju, by przywołać skojarzenia brzozowych zagajników z rekultywacją zdegradowanego krajobrazu. Ponadto brzozy to jedne z najbardziej charakterystycznych drzew polskiego krajobrazu. Zastosowanie takiego materiału szkółkarskiego pozwala na spełnienie jednego z proekologicznych postulatów, czyli wykorzystywania gatunków rodzimych. Zastosowanie materiału szkółkarskiego pochodzącego z lokalnych szkółek jest także korzystne ze względu na redukcję kosztów transportu.
 
Funkcjonalność wpisana w estetykę
 
Tymczasowy charakter realizacji zadecydował o wyborze rozwiązań stosunkowo łatwych zarówno pod względem wykonania, jak i w kwestii demontażu. Sposób zagospodarowania pasa rozdzielającego jezdnię został również podyktowany potrzebą stworzenia bezpiecznej przestrzeni. Trójwymiarowe pasma koszy wypełnionych kruszywem stanowią barierę dla ludzi przechodzących przez jezdnię w miejscach niedozwolonych. Wyraźnie oznakowane, dostosowane dla niepełnosprawnych i niewidomych przejścia z sygnalizacją świetlną pozwalają na komunikację w poprzek ulicy oraz „zajrzenie” do wnętrza kompozycji. Przestrzenie między gabionami, sąsiadujące z przejściami dla pieszych, zostały otwarte dla ludzi, można do nich wejść i przyjrzeć się z innej perspektywy całemu założeniu. Umieszczono tam gabionowe taborety z drewnianymi siedziskami, by podkreślić, że projekt skierowany jest do ludzi, którzy chcą poczuć, iż znajdują się w sercu tętniącego życiem miasta. Jednocześnie wysokość murków została zaprojektowana tak, aby nie powodowała bariery wizualnej dla przechodniów i kierowców samochodów. Obecne zagospodarowanie pasa rozdzielającego ograniczyło także zjawisko tzw. „dzikiego parkowania” pomiędzy jezdniami. Dzięki temu projektowana przestrzeń stała się bardziej uporządkowana, estetyczna i bezpieczna. Proponowane rozwiązanie jest również przykładem tego, że nie zawsze jedyną alternatywą dla skutecznego wydzielania przestrzeni czy ograniczania ruchu kołowego jest wybór między metalowymi słupkami a betonowymi donicami. Gabiony są także buforem pomiędzy ruchliwymi jezdniami Emilii Plater a nasadzeniami roślin. Masywne, metrowej szerokości kosze z kruszywem stanowią skuteczne zabezpieczenie drzew i pnączy przed rozchlapywaną zanieczyszczoną wodą oraz błotem pośniegowym. Funkcja ta jest bardzo istotna przede wszystkim w okresie zimowym, kiedy duże zasolenie negatywnie oddziałuje na zieleń przyuliczną. Niekorzystne warunki siedliskowe pasa rozdzielającego jezdnie zdeterminowały dobór gatunkowy. Wspomniane wcześniej brzozy to wytrzymałe drzewa o wysokich zdolnościach adaptacyjnych (gatunek pionierski) i stosunkowo niewielkich wymaganiach siedliskowych. Są w stanie funkcjonować w miejscach pozornie niedostępnych, takich jak rynny, zaniedbane dachy, wykorzystując do rozwoju znikomą ilość podłoża. Pnącza, których wartość i potencjał nie zostały jeszcze w pełni docenione w tworzeniu terenów zieleni miejskiej zaczną powoli pokrywać gabiony, podkreślając ich formy przestrzenne. Dzięki wysokiej odporności i niewielkim wymaganiom pnącza są w stanie wegetować w skrajnie niesprzyjających warunkach.
 
Idea siłą projektu
 
Oczywiście zagospodarowanie jednego, stosunkowo niewielkiego fragmentu przestrzeni publicznej nie rozwiąże problemów w skali miasta, ale jest w stanie przyczynić się do poprawy warunków w ramach niewielkiej przestrzeni. Niemniej tego rodzaju próby rozwiązywania kwestii gospodarowania przestrzenią publiczną w miastach mają duże znaczenie, gdyż podkreślają wartość zasad zrównoważonego rozwoju i potrzebę racjonalnej gospodarki zasobami wodnymi. Zaproponowane rozwiązanie jest bardzo ważne dla tworzenia przestrzeni publicznych, wartościowych nie tylko pod względem estetycznym, lecz również społecznym, ekonomicznym, a nawet ekologicznym.
 
Maciej Kolendowicz,
Mariusz Drabik

Pleneria /RS Architektura Krajobrazu