W naszym otoczeniu jest wielu ludzi. Oni kształtują nas, a my ich. Jednych lubimy, a drugich trochę mniej. Jednych cenimy, a o innych mamy bardziej krytyczne zdanie. Jednak ze wszystkimi pozostajemy w jakichś relacjach. Czasem zupełnie sobie nieuświadamianych.

Istnieją ludzie, których mijamy na ulicy i nigdy ich więcej nie spotkamy, ale są też tacy, którzy wywierają na nas duży wpływ. Wśród tych ostatnich znajdują się wielkie autorytety, o których można czytać w literaturze, ale są też osoby, o których nie pisze się na pierwszych stronach gazet.

Wśród tych drugich oczywiście najważniejsza jest rodzina, ale warto też wspomnieć o ludziach, z którymi spotykamy się rzadko, ale którzy odegrali ważną rolę w naszym życiu. Dzisiaj poświęcę kilka słów właśnie takiej postaci. Człowiekowi, który? no właśnie, trochę brakuje mi słów. Sami przekonacie się Państwo, jaka to była osoba. Przemijanie skłania do refleksji. Myślę, że będzie tak również w przypadku wielu czytających ten tekst.

Wspomnienie Marii

Pod koniec ubiegłego roku odeszła od nas Pani Maria Ptaszyńska, znana w branży jako dyrektor ochrony i gospodarowania wodami Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Nie chcę pisać tutaj o jej zasługach zawodowych, bo te dużej grupie wodociągowców są dobrze znane. Pragnę opowiedzieć o osobie, którą znałem za mało, ale za to tylko z dobrej strony.

Marysia (mówiliśmy sobie po imieniu) była cz...