Wejście w życie znowelizowanej tzw. ustawy śmieciowej miało uporządkować system gospodarki odpadami w Polsce. Punkty selektywnej zbiórki odpadów komunalnych to pierwszy element łańcucha zagospodarowania odpadów, gdzie mieszkańcy gmin mogą oddać zużyte sprzęty, a samorządy dysponować nimi według jasno określonych zasad. Od tamtej pory minęły dwa lata. Czy gminy udźwignęły ciężar odpadów oddawanych do PSZOK-ów?

Punkty selektywnej zbiórki odpadów komunalnych wprowadzone zostały wraz z nowelizacją ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. W kwestii tego, jak PSZOK-i miały funkcjonować, gminy otrzymały dużą swobodę. Nie stworzono jako takiej definicji, pozwalając tym samym do tej kategorii zakwalifikować zarówno małe punkty, gdzie przyjmowane są tylko określone frakcje odpadów, jak i duże, odbierające każdy ich rodzaj. ? Jednocześnie ustawodawca doprecyzowuje przepisy, wskazując, iż obowiązkiem samorządu jest utworzenie, samodzielnie lub wspólnie z inną gminą bądź gminami, co najmniej jednego stacjonarnego PSZOK-a. W uzasadnieniu do projektu nowelizacji wprost wskazano, iż oprócz tej formy dopuszczalne jest funkcjonowanie mobilnych punktów ? wyjaśnia Maciej Kiełbus z poznańskiej kancelarii prawnej Dr Krystian Ziemski & Partners. Choć ustawa nakazuje budowę punktów, to jednocześnie nie przewiduje ostatecznego terminu ich postawienia oraz nie mówi o ewentualnych konsekwencjach, jeśli samorząd nie wywiąże się ze swojego obowiązk...