Minister ds. samorządu rozważa powołanie centralnego urzędu regulującego rynek gospodarki odpadami. Miałby on troszczyć się o ten rynek tak jak Państwowe Gospodarstwo Wodne „Wody Polskie” troszczy się o gospodarkę wodociągowo-kanalizacyjną.

Projekt już zyskał spore grono krytyków. A nawet prześmiewców, którzy per analogiam do „Wód Polskich” określają go mianem „Śmieci Polskie”.

Argumenty „za”

Za pomysłem opowiada się Włodzimierz Tomaszewski, minister ds. samorządu. W rozmowie z Polską Agencją Prasową podkreślał, że w związku z licznymi wątpliwościami w zakresie naliczania opłat za odbiór odpadów oraz postępowaniami toczącymi się w sądach administracyjnych potrzeba jest uzupełnienia regulacji w tym zakresie.

– Niezbędny jest organ regulacyjny, który będzie badał tego typu uchwały i kalkulacje. Postępowania wskazują, że zaistniała luka i brak było rzetelnych kalkulacji w tym zakresie. Wnioski są zatem takie, że kalkulacje dotyczące opłat powinny być jasne i niebudzące wątpliwości w zakresie gospodarności i efektywności – mówi Włodzimierz Tomaszewski.

Koncepcja zakłada także uzupełnienie prawa w dziedzinie gospodarki odpadami o przepisy tworzące narzędzia do porównania postulowanych podwyż...