Wenecja Wschodu, czyli Suzhou, to miasto ogrodów, w których łączą się dwa niezwykle ważne dla kultury chińskiej pierwiastki: wody i kamienia. Często na niewielkiej przestrzeni stykają się dzieło rąk ludzkich z przyrodą, porządek z chaosem. W ten sposób ogród chiński przyciąga Europejczyków swoją oryginalnością i niedostępnością.

Chińskimi ogrodami w Europie interesowano się już pod koniec XVI w., m.in. dzięki pracy Williama Temple. Opisywał on te ogrody, eksponując ich pozorne nieuporządkowanie i naturalność. Zwracał też uwagę na rozmyślnie zaprojektowaną asymetrię przebiegu ścieżek i rozmieszczenia drzew. Podstawą ogrodu chińskiego – wg niego – miały być kręte ścieżki, łączące niewielkie placyki i trawniki oraz pawilony lub posągi, które stanowiły punkty ewentualnego postoju i wypoczynku1.
 
Ogrodowa medytacja
Ogród chiński nie wymaga obecności człowieka, chociaż niewątpliwie dusze ludzkie mogą po nim krążyć. Obecność imponderabiliów objawia się w nastrojowym ogrodzie w trakcie medytacji. Akcenty dekoracyjne pomagają w osiągnięciu duchowej równowagi, stanowiąc jedynie pretekst do wywołania odpowiedniej atmosfery towarzyszącej myślom i uczuciom. Nic zatem dziwnego, że ogród w chińskim rozumieniu świata jest miejscem świętym. W tak zaaranżowanej przestrzeni ziemia, woda i niebo odgrywają rolę bóstw. W ten spo...

Wykup dostęp do płatnych treści Portalu Komunalnego!

Chcesz mieć dostęp do materiałów Portalu Komunalnego Plus?