Rok 2014 to czas, w którym będziemy wybierać przedstawicieli do samorządu terytorialnego. W okresie tym szczególnie ważne jest pytanie: jak pogodzić wzrastające koszty eksploatacji z oczekiwaniem prezydentów, burmistrzów i wójtów na niższe ceny za wodę i ścieki?

Być albo nie być ? to słynne pytanie ?Hamleta? nie daje spokojnie spać szefom zakładów komunalnych. Bo ceny za wodę i ścieki, skalkulowane zgodnie z obowiązującymi przepisami, stanowią szansę na prawidłowe funkcjonowanie ich zakładów, natomiast ceny wynegocjowane z przedstawicielami samorządu terytorialnego powodują poważne kłopoty natury finansowej.

Może niektórzy z czytających ten felieton wyrażą zdziwienie ? jak to wynegocjowane ceny? Przecież zgodnie z obowiązującymi przepisami taryfę konstruujemy na bazie dwóch podstawowych aktów prawnych: Ustawy z 7 czerwca 2001 r. o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków oraz Rozporządzenie Ministra Budownictwa z 28 czerwca 2006 r. w sprawie określania taryf, wzoru wniosku o zatwierdzenie taryf oraz warunków rozliczeń za zbiorowe zaopatrzenie w wodę i zbiorowe odprowadzanie ścieków.

Ceny za wodę i ścieki wg tych aktów prawnych nie podlegają negocjacji, a wynikają z niezbędnych przychodów w danym roku obrachunkowym, zapewniających ciągłość zbiorowego zaopatrzenia w wodę odpowiedniej jakości i ilości i zbiorowego odprowadzania ścieków, które przedsiębiorstwo wodociągowo-kanalizacyjne powinno osiągnąć na pokrycie uza...