W naszych domach, blokach, budynkach użyteczności publicznej i obiektach sakralnych zamieszkuje wiele gatunków zwierząt. Są wśród nich takie, których nie darzymy szczególną sympatią, np. myszy, szczury, karaluchy, mrówki faraona, roztocza, pająki, szerszenie, osy czy nietoperze. Są też i takie, które dobrze znamy i lubimy, np. jerzyki, wróble czy jaskółki oknówki.
Oczywiście wymienione gatunki nie wyczerpują listy sublokatorów naszych budynków. Należy do nich jeszcze dodać kawki, gołębie, szpaki oraz pustułki wykorzystujące rozmaite nisze, w tym przede wszystkim przestrzenie stropodachów, a także strychy, balkony, wnęki w ścianach budynków, szczeliny pomiędzy płytami, przestrzenie za rynnami i tablicami reklamowymi, pod parapetami czy dachówkami oraz przewody kominowe i wentylacyjne. Z kolei w małych zakamarkach elewacji, np. w podokiennych otworach wentylacyjnych, gnieżdżą się sikory modre i bogatki, a we wnękach po skruszonych cegłach lub pod okapem dachu – kopciuszek, pleszka, pliszka siwa i muchołówka szara, czasem też kos i sierpówka. Zdarza się i tak, że na balkonach domów znajdujących się w okolicach zbiorników wodnych gniazda zakładają kaczki krzyżówki. W niektórych miastach pomorskich, np. w Ustce, Słupsku czy Koszalinie, na dachach budynków gnieżdżą się mewy.
...