Z Tomaszem Wachowiakiem, założycielem Forum Dyskusyjnego „Wodociągów Polskich” oraz współorganizatorem Międzynarodowych Targów Infrastruktura Wodno-Ściekowa w Kielcach, rozmawia Ewa Gosiewska

Ludziom z branży wodociągowej maj od lat kojarzy się z Targami WOD-KAN w Bydgoszczy. A jak wyglądają przygotowania do kolejnej edycji Infrastruktury Wodno-Ściekowej w Kielcach?
Duża frekwencja i zainteresowanie I edycją targów, dały nam wiele satysfakcji. Jesteśmy zdania, że impreza zakończyła się sukcesem i oceniamy ją dobrze. To pozwala z optymizmem oczekiwać na kolejną edycję.
 
Zeszłoroczna liczba wystawców okazała się zadowalająca?
Jak najbardziej. Trzeba pamiętać, że to była I edycja i każdy z wystawców wkraczał na nieznany grunt. A mimo to wielu z nich zdecydowało się na to. Jak na premierę frekwencja całkowicie przerosła nasze oczekiwania. Jednak przeprowadzone z wystawcami rozmowy potwierdzają, że dla firm argument liczby współwystawców jest traktowany jako pomocniczy, wcale nie priorytetowy. Dla każdego rozsądnego menadżera liczą się wymierne korzyści związane z tą imprezą, a także to, czego nie znajdzie na żadnych innych targach w kraju. Dlatego też olbrzymia większość firm z I edycji potwierdziła swoją obecność na targach w tym roku. Oczywiście zgłaszają się też nowe.
 
Czym więc formuła targów kieleckich różni się od innych imprez branżowych?
Przede wszystkim chcę podkreślić, że była to pierwsza tego typu impreza targowa zlokalizowana w południowo-wschodniej Polsce. To typowo dziewiczy rynek dla tego typu przedsięwzięć, zarówno dla firm wodociągowo-kanalizacyjnych, jak i dla pozostałych wystawców. Zauważmy, że wiele przedsiębiorstw wod-kan nie uczestniczy w innych targach branżowych organizowanych w Polsce ze względu na uciążliwość dojazdu. Kilkanaście godzin jazdy w jedną stronę, nie jest warte spędzenia kilku godzin na targach. Z drugiej strony dla wystawców Targi TIWS nie są okazją do zorganizowania sobie „pikniku”, ale miejscem, gdzie można nawiązać nowe kontakty biznesowe i znaleźć ciekawych kontrahentów.
 
Czy targom będzie towarzyszyć również oprawa seminaryjna?
Organizujemy z Wodociągami Kieleckimi trzydniową konferencję. Obecni będą na niej przedstawiciele kilku wyższych uczelni, a także nasi konsultanci prawni i technologiczni. Nie chcemy ujawniać w tej chwili wszystkich szczegółów, ale program będzie interesujący. Na liście dyskusyjnej naszego Forum jest ponad 600 reprezentantów przedsiębiorstw wodociągowo-kanalizacyjnych z całej Polski, dlatego też dobrze wiemy, jakie tematy są rzeczywiście ciekawe dla ludzi z branży. Do tego dojdą wspólne wieczorne spotkania dla wodociągowców i firm wystawiających się. W zeszłym roku na trzy dni do Kielc przybyło wielu przedstawicieli sektora wod-kan, a po licznych sygnałach z całego kraju możemy sądzić, że w tym roku będzie ich znacznie więcej.
 
Czy w sytuacji, kiedy w efekcie światowego kryzysu większość firm tnie koszty, nie obawiacie się, że znaczna część wystawców wybierze jednak sprawdzone targi w Bydgoszczy, a nie dopiero raczkujące w Kielcach? Przecież chyba trzeba traktować te dwie imprezy jako konkurencyjne?
Fakt, że na świecie trwa kryzys, skłania wiele kreatywnych firm do zmiany dotychczasowej konwencji i poszukiwania nowych klientów, a właśnie TIWS dają taką możliwość. Jak już wspominałem, tego, z czym spotkają się na tych targach, nie znajdą na żadnej innej imprezie w Polsce. Odnośnie konkurencyjności jestem zdania, że każdy rozsądnie myślący, a także krytycznie nastawiony człowiek musi zaakceptować fakt, iż te targi na stałe już wpisały się już do kalendarza imprez targowych w Polsce. TIWS są bardzo potrzebne środowisku, bo odbywają się właśnie w drugiej połowie roku i w zupełnie innej części kraju, gdzie zlokalizowanych jest wiele wodociągów, których przedstawiciele po prostu nie przyjeżdżają na targi do Bydgoszczy. Dlatego mogę stwierdzić, że zwyciężył rozsądek i rzeczywiste potrzeby środowiska. Jeśli dochodzi do tego jakakolwiek konkurencyjność, to z pewnością zyskuje na tym całe środowisko. Odpowiednim przykładem jest fakt, iż dzięki TIWS Targi WOD-KAN w Bydgoszczy poprawiają swoją infrastrukturę oraz standard namiotów (szkoda, że cały czas namiotów), co osobiście podkreślił dyrektor w swoim sprawozdaniu opublikowanym na stronie Izby.
 
Zmiany infrastruktury targowej w Bydgoszczy były planowane przecież przed powstaniem targów kieleckich…
Tak, oczywiście planowano to od lat, ale efekt tych działań stał się widoczny dopiero w 2008 r., kiedy zorganizowano I edycję targów w Kielcach. Ale mówiąc zupełnie poważnie, dyrektor IGWP napisał wprost w sprawozdaniu, że: „zwiększenie standardu hal wystawienniczych wymusiło pojawienie się konkurencyjnych targów (w Kielcach)”. Chociaż nie zgadzam się w pełni ze stwierdzeniem „konkurencyjnych” to, jak już wspomniałem, na tym wszystkim zyskuje całe środowisko wodociągowców.
 
Z kim planujecie współpracować przy organizacji tegorocznych TIWS?
Komitet honorowy targów oraz komisję konkursową tworzą ludzie znani i szanowani w branży. Ponadto współpracujemy z uczelniami wyższymi, mamy poparcie ministra środowiska, a wszystko to zapewnia dobrą atmosferę wokół targów. Dlatego już dzisiaj zapraszamy do Kielc. Zarezerwujcie sobie trzy dni i przyjedźcie 6-8 października, bo naprawdę warto.