– Branża handlu i dystrybucji jest zaskoczona decyzją o wcześniejszym wejściu w życie, od 1 stycznia 2018 r., a nie 1 stycznia 2019 roku, przepisów o opłacie recyklingowej. To złamanie wcześniejszych ustaleń i uzgodnień – uważa Konfederacja Lewiatan.
Wprowadzenie obowiązkowej opłaty za foliówki będzie efektem wprowadzenia nowelizacji tzw. ustawy opakowaniowej. Jej projekt do niedawna zakładał, że za torebki plastikowe będziemy musieli płacić w każdym sklepie od 2019 r. Jednak niedawno rząd postanowił zmienić te zapisy, wprowadzając nową datę wejście w życia przepisów – 1 stycznia 2018 r.
W myśl nowego prawa wprowadzona zostanie dodatkowa opłata za lekką torbę na zakupy z tworzywa sztucznego (opłata recyklingowa), która będzie doliczona do obowiązującej już ceny torby albo będzie podstawową opłatą za torbę. Jej wysokość może wynosić nawet 1 zł za sztukę.
Wcześniejsze wejście w życie przepisów dla przedsiębiorców będzie oznaczało dodatkowe koszty, uderzy po kieszeni również konsumentów – uważa Dominik Gajewski z Konfederacji Lewiatan. – Nie chodzi przecież o to, aby na foliówkach zarabiać, ale zmniejszyć ich liczbę w obiegu – ripostuje Piotr Barczak z Europejskiego Biura Ochrony Środowiska.
– Wprowadzenie opłaty recyklingowej o rok wcześniej nie wynika z prawodawstwa unijnego. Czas na implementację tych uregulowań upływa właśnie 1 stycznia 2019 r., a więc decyzja rządu nie ma uzasadnienia prawnego, a jedynie fiskalne. Przedwczesne wprowadzenie systemu opłat wygeneruje dodatkowe, nieplanowane koszty, które poniesie konsument dokonujący zakupów w sklepie – dodaje Dominik Gajewski.
Z doświadczeń państw członkowskich Unii Europejskiej (np. Bułgarii, Irlandii, Wielkiej Brytanii, Łotwy i Węgier) wynika, że wprowadzone opłaty w dużym stopniu skłaniają konsumentów do ograniczenia używania torebek foliowych.
Komentarze (0)