W związku z zaostrzającym się konfliktem rosyjsko-ukraińskim rząd Niemiec wstrzymuje do odwołania proces zatwierdzania rosyjsko-niemieckiego gazociągu Nord Stream 2, poinformował we wtorek kanclerz Olaf Scholz. W świetle ostatnich wydarzeń sytuacja musi zostać ponownie oceniona – powiedział Scholz, wyjaśniając swoją decyzję.
Premier Mateusz Morawiecki we wpisie na Facebooku ocenił, że jest to pozytywna wiadomość, jednak – zaznaczył – “oczekujemy znacznie dalej idących kroków”.
“Polska od samego początku projektu Nord Stream 2 kategorycznie opowiadała się przeciw stawianiu interesów gazowych Niemiec nad bezpieczeństwem całej Europy. Skutki uzależnienia kontynentu od rosyjskich dostaw energii odczuwają dziś wszyscy mieszkańcy UE” – zauważył polski premier.
Jak dodał, Polska apelowała do partnerów z Niemiec, by zablokować ten “szkodliwy i niebezpieczny projekt geopolityczny”.
“Dziś, gdy pokojowi na kontynencie po raz kolejny zagraża agresja ze wschodu, bez satysfakcji stwierdzamy, że od początku mieliśmy rację. Europa – od Londynu, przez Paryż do Berlina przyjmuje polską perspektywę. Jest to głos rozsądku i głośnego sprzeciwu wobec neoimperialnych zakusów Kremla” – oświadczył Morawiecki.
“Wciąż nie jest za późno, by zatrzymać Putina. Nasza solidarność już raz pokonała rosyjski imperializm – czas pokazać jej siłę po raz kolejny” – dodał szef rządu.
Prezydent Rosji Władimir Putin podpisał w poniedziałek dekret o uznaniu separatystycznych “republik ludowych” w Donbasie. Putin i przywódcy separatystów w Donbasie podpisali też umowy o przyjaźni, współpracy i wzajemnej pomocy z Rosją. Reuters podał w nocy z poniedziałku na wtorek, że Putin wydał rozkaz wojskom rosyjskim wkroczenia na terytorium wschodniej Ukrainy.
Komentarze (0)