– Żeby miks energetyczny był efektywny, żeby gospodarka była dynamiczna, żebyśmy byli bezpieczni – powinniśmy bazować na surowcach, którymi Polska dysponuje – to przede wszystkim węgiel. Węgiel i OZE mogą doskonale ze sobą współpracować – powiedział wiceminister podczas jednej z debat 31. Forum Ekonomicznego w Karpaczu.
Węgiel znów na lata
– Potrzebujemy węgla jeszcze przez długie lata – dodał Zyska, przypominając, iż z węgla kamiennego i brunatnego wciąż pochodzi ponad 70 proc. wytwarzanej w Polsce energii.
Wiceszef MKiŚ wyraził nadzieję, że zrealizowany zostanie m.in. program modernizacji ponad trzydziestu 200-megawatowych węglowych bloków energetycznych. Po rewitalizacji mogę one dać – jak tłumaczył wiceminister – „solidny backup stabilnej energii elastycznych bloków węglowych, które znakomicie będą stabilizować system energetyczny”.
Polska nie jest opóźniona?
Wiceminister Zyska, który jest także pełnomocnikiem rządu ds. odnawialnych źródeł energii, nie zgodził się z opinią, że Polska jest opóźniona w procesie budowy energetyki odnawialnej. Jak mówił, obecny etap jej rozwoju w Polsce wynika m.in. z odmiennego punktu startowego wobec innych krajów UE oraz innego miksu energetycznego, a także nieobecności w tym miksie energetyki jądrowej.
Przypomniał, że w końcu czerwca br. Polska dysponowała ponad 20 gigawatami mocy zainstalowanej w odnawialnych źródłach energii, w tym ponad 10 gigawatów w fotowoltaice (z czego 8 gigawatów w instalacjach prosumenckich). W połowie tego roku w Polsce było ponad 1,1 mln prosumentów. Powstają też – jak mówił Zyska – biogazownie rolnicze i biometanownie.
Rozwijane mają być – zapowiedział wiceminister – elektrownie hybrydowe, łączące różne źródła odnawialne i stabilizowane magazynami energii.
– One mogą pracować w charakterystyce pracy bloków węglowych – ocenił Zyska.
Obecnie – jak podał wiceminister – procedowane są warunki przyłączenia dla inwestycji OZE o łącznej mocy ok. 46 gigawatów.
Atom na horyzoncie
Wiceminister przypomniał, że w połowie lat 30. w polskim miksie energetycznym powinna pojawić się pierwsza energia z bloków jądrowych, zaś po 2030 r. morska energetyka wiatrowa ma dysponować ponad 11 gigawatami mocy, dając ok. 19-20 proc. wytwarzanej w Polsce wówczas energii.
Zyska poinformował, że dotąd blisko 700 podmiotów przystąpiło do czterech porozumień sektorowych dotyczących rozwoju gospodarki wodorowej, biogazu i biometanu, fotowoltaiki oraz morskiej energetyki wiatrowej. W efekcie udział polskich rozwiązań i produktów w tych czterech sektorach energetyki po 2030 roku ma przekraczać 50 proc.
Komentarze (0)