– Dlaczego prawie wcale nie mówi się o nałożeniu obowiązku segregacji oraz związaną z tym kwestią braku kryteriów spełnienia tego obowiązku? Wszak dla Kowalskich i Wiśniewskich to kwestia zasadnicza. Czyżby jednak obowiązek segregacji odpadów u źródła nie był taki oczywisty w nowych przepisach? – pyta na stronie Portalu Komunalnego w serwisie Facebook Andrzej Gawłowski, ekspert branży gospodarki odpadami.
Ponad 60 proc. mieszkańców zapłaci kary?
Według ankiety przeprowadzonej niedawno na zlecenie „Rzeczpospolitej” ponad 90 proc. respondentów twierdzi, że segreguje odpady. Z danych Związku Gmin Wiejskich RP wynika jednak, że w gminach na obszarach wiejskich deklaracje o segregowaniu odpadów wypełniło ok. 75 proc. mieszkańców.
Jednak co czwarty właściciel nieruchomości nie segreguje śmieci i przyznaje się do tego w deklaracji składanej gminie. Sytuacja jeszcze gorzej prezentuje się w badaniach Fundacji Nasza Ziemia. Wskazują one, że poziom segregacji odpadów w polskich domach sięga zaledwie 30-35 proc.
Oznacza to, że, po wejściu w życie nowych przepisów, gminy będą musiały ukarać aż dwie trzecie mieszkańców. Zgodnie z zapisami znowelizowanej ustawy będą miały taki obowiązek. Dotyczy to również kontroli.
Nowelizacja ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach przyjęta przez Sejm
Odpowiedzialność zbiorowa czy indywidualna?
Na początek wszyscy właściciele nieruchomości zamieszkałych zapłacą stawkę podstawową (ustaloną przez gminę w regulaminie), a dopiero po udowodnieniu danemu mieszkańcowi, że nie segreguje odpadów gmina nałoży karę w postaci zwielokrotnionej opłaty.
– Będzie to proces bardzo skomplikowany (zwłaszcza w jednostkach miejskich), choćby dlatego, że polskie prawo nie zna tzw. odpowiedzialności zbiorowej – stwierdza Leszek Świętalski, sekretarz generalny Związku Gmin Wiejskich RP. – A z nią będziemy mieli do czynienia w przypadku zabudowy wielorodzinnej. Zindywidualizowanie, w przypadkach niesegregowania, w zbiorczych pojemnikach czy altanach będzie, delikatnie mówiąc, bardzo trudne – mówi.
Opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi pobierane są przez gminy w formie opłaty cywilno-prawnej, ustalonej na gruncie ordynacji podatkowej. Żeby nałożyć zwielokrotnioną opłatę (czyli karę), organ władzy wykonawczej musi wszcząć postępowanie w ramach ordynacji podatkowej. A decyzja wydana na jego podstawie będzie mogła zostać zaskarżona do Samorządowego Kolegium Odwoławczego.
Gminy będą dotkliwiej karać za niesegregowanie odpadów. Czy na pewno?
– SKO najpierw rozpatrzy kwestie techniczne (postępowania, udowodnienia, właściwego dopuszczenia i udziału strony, przedstawienie materiałów), a dopiero później zajmie się kwestią merytoryczną danego postępowania – uważa Leszek Świętalski. – Z doświadczenia wiemy, że górę wezmą różne niuanse, jak „zawiadomiono/nie zawiadomiono”. Obywatel się odwoła, a przypominam, że w postępowaniu odwoławczym do SKO gmina nie ma statusu strony – zauważa sekretarz generalny ZGW RP.
Samorządom długo przyjdzie więc czekać zanim 49 działających w Polsce SKO ugruntuje swoje orzecznictwo w zakresie tego, czy mieszkańcy segregują czy nie segregują odpady. – Kolegia nie mogą bowiem kierować się wcześniejszymi rozstrzygnięciami w takiej samej i podobnej sprawie, każdą rozstrzygają indywidualnie. Pytanie tylko ile czasu minie i kiedy przejdziemy skutecznie na tę właśnie formę z egzekucji, która skutecznie będzie odstraszać od niesegregowania, a zachęcać do segregowania – mówi sekretarz generalny ZGW RP.
Segregacja odpadów wymaga wytycznych
Leszek Świętalski przypomina, że gminy od dłuższego czasu dopominały się o wprowadzenia obowiązkowej segregacji. Zaskoczył je jednak brak niezbędnych rozwiązań umożliwiających skuteczną egzekucję podwyższonej opłaty za niesegregowanie odpadów.
– We wcześniejszym projekcie ustawy, do którego strona samorządowa wydała pozytywną opinię, zawarty był zapis mówiący o tym, że minister środowiska wyda rozporządzenie, które kształtowałoby warunki określające kiedy wymóg segregacji jest spełniony, jednolicie w całym kraju. Umawialiśmy się ze stroną rządową, że takowe rozporządzenie zostanie wydane w krótkim czasie, żeby weszło w życie razem ze znowelizowaną ustawą. Niestety, mimo tych uzgodnień, ku naszemu zdumieniu, ministerstwo wycofało się z tych ustaleń i przerzuciło na gminy odpowiedzialność za kwestię kryteriów – mówi Świętalski.
– I tak dobrze, że senatorowie wnieśli, uwzględnioną później przez Sejm, poprawkę, na mocy której kryteria te określone zostaną w gminnych regulaminach utrzymania czystości. Tyle, że tych regulaminów, a więc i kryteriów poprawnej segregacji będzie tyle co gmin – podsumowuje.
Zanim to się stanie, niemal 2,5 tys. polskich gmin może błądzić po omacku.
januszko
Komentarz #18660 dodany 2019-07-24 13:13:57
Gmina w osobie Wójta Burmistrza itd nie będzie karać swojego wyborcy , a z tego wynika że szacowny Sejm i Senat jednak nadal buja w obłokach . Następna ustawa knot!!!!!