Resort klimatu kontynuuje prace nad wprowadzeniem w Polsce rozszerzonej odpowiedzialności producentów opakowań (ROP) oraz systemu kaucyjnego. Na wdrożenie przepisów związanych z ROP Polska ma czas do lipca 2020 r.
Ministerstwo zaplanowało w tym celu spotkania “pre-konsultacyjne” 23 i 27 stycznia. Uczestniczą w nim m.in. przedstawiciele samorządów, wprowadzający opakowania na rynek, recyklerzy i organizacje odzysku.
Za odpady zapłacą producenci
Michał Kurtyka, minister klimatu przypomniał podczas spotkania, że “w obszarze gospodarki odpadami komunalnymi, ROP powinien przenieść w dużym stopniu ciężar finansowania zagospodarowania odpadów opakowaniowych z mieszańców na wprowadzających produkty”.
Według szefa resortu klimatu ROP powinien być w szczególności wsparciem dla rozwoju rynku recyklingu odpadów w Polsce oraz dla systemu odpadów komunalnych.
.@KurtykaMichal, minister klimatu: W obszarze gospodarki odpadami komunalnymi, #ROP powinien przenieść w dużym stopniu ciężar finansowania zagospodarowania odpadów opakowaniowych z mieszańców na wprowadzających produkty. pic.twitter.com/6ebEfYbV3L
— Ministerstwo Klimatu (@MinKlimatu) January 23, 2020
To tylko lifting?
Krzysztof Kawczyński, przewodniczący Komitetu Ochrony Środowiska Krajowej Izby Gospodarczej ocenia, że od poprzednich konsultacji niewiele się zmieniło.
– Jestem rozczarowany spotkaniem. W porównaniu z propozycjami przedstawionymi we wrześniu 2019 r. dokonano jedynie drobnego liftingu niektórych elementów, ale jako całość propozycja ministerstwa pozostała w zasadzie bez istotnych zmian – komentuje.
Dodaje przy tym, że Ministerstwo Klimatu kładzie jeszcze większy nacisk na system kaucyjny.
Z kolei Jacek Wodzisławski, prezes fundacji Recal, pozytywnie odnosi się m.in. do propozycji ministerstwa, aby oddzielnie rozliczać opakowania od konsumentów (B2C) i przedsiębiorstw (B2B). Zauważa jednak, że planowany system kaucyjny nie zakłada zbiórki stalowych puszek po napojach oraz kartonów do soków, które według niego powinny być zbierane w systemie.
sdfdf
Komentarz #38932 dodany 2020-01-27 09:12:26
prosty przykład psuje mi się płyta indukcyjna elextroluxa po prostu zbijam szybe, okazuje sie ze elektronika jest ok i chetnie wymienił bym tylko szybę. Nowa płyta kosztuje 1500 zł a nowa szyba w zależności od sklepu 900-1100 zł. Zwykła szyba hartowana 1 m3 kosztuje ok 100 zł...... i to ma być ekologia? Wysoko karać za postarzanie sprzętu jak i brak możliwości serwisowania w normalnej cenie, zrobić tak żeby sie oplacalo naprawiac sprzet a nie na smieci..........do tego ograniczyc import plastikowych zabawek z chin i taniej elekroniki ktora sie szybko psuje