Z raportu Głównego Inspektora Ochrony Środowiska (GIOŚ) wynika, że w 2011 r. udało się zebrać 143 tys. ton zużytego sprzętu – to blisko 28 proc. wprowadzanego na rynek, czyli 3,55 kg na mieszkańca. Według unijnych przepisów powinno być 35 proc., czyli 4 kg.
Branża sceptycznie podchodzi do raportu – jest zbyt późny i ogólnikowy. – W naszej ocenie wielkość 3,55 kg na mieszkańca jest zawyżona o około 20-30 proc. wskutek nieprawidłowości w działaniu systemu i nieuczciwych praktyk niektórych zakładów przetwarzania – mówi cytowany przez "Puls Biznesu" Aleksander Traple, dyrektor firmy Biosystem Elektrorecykling, zajmującej się zbieraniem i odzyskiwaniem zużytego sprzętu.
Według Wojciecha Koneckiego, dyrektora generalnego CECED Polska Związek Pracodawców AGD, problem tkwi w niewłaściwym raportowaniu, a także braku kontroli, a do biznesu weszły punkty skupu złomu, które wystawiają "lewe kwity". – Trudno rozróżnić, kto działa legalnie, firmy często przekłamują raporty albo współpracują z szarą strefą – mówi Wojciech Konecki.
źródło: Puls Biznesu
Komentarze (0)