– To dobry pomysł. Takie „koła ratunkowe” powinny być na każdym nabrzeżu, w każdym mieście. A już koniecznie w Toruniu, który ma wodniacki charakter. Bo nie tylko leży nad Wisłą. Rzeka ta jest wszak ważnym elementem ścisłego centrum miasta. Bulwar to jedno z najpopularniejszych miejsc spacerowych – mówi Szczepan Burak, dyrektor Wydziału Środowiska i Zieleni UMT. – A wiadomo, że wypadki zdarzają się wszędzie. Ktoś może się potknąć i wpaść do wody. Co, jeśli w pobliżu nie będzie nikogo, kto dobrze pływa? A koło rzucić może każdy.
Na bulwarze zamontowano pięć zestawów ratujących życie. Kosztowały ok. 4,7 tys. zł.
źródło: torun.pl
Komentarze (0)