– Od roku przygotowujemy się do realizacji ustawy o elektromobilności, która wymaga od nas, by w 2028 r. 30 proc. naszej floty stanowiły autobusy zeroemisyjne. Opracowaliśmy już koncepcję zasilania bateryjnego, przetestowaliśmy pojazdy tej technologii, teraz chcemy poważnie przyjrzeć się wodorowi. Nie ukrywamy, że upatrujemy dużych szans w tym źródle zasilania. Dlatego chcemy przeanalizować ten wariant, zwłaszcza że wydaje się być bardziej obiecujący niż technologia bateryjna – poinformował H. Maślanka.
Dodał, że w sferze zainteresowań przewoźnika leży nie tylko model oparty na zewnętrznych dostawach wodoru, ale również budowa instalacji jego produkcji w zajezdni, co wydaje się – przy zewnętrznym wsparciu finansowym – możliwe do realizacji.
Opracowanie przygotuje firma z Krakowa. Ma na to pięć miesięcy. Rzecznik MZK Agnieszka Dąbrowska powiedziała, że w dokumencie określne mają zostać uwarunkowania techniczne dla infrastruktury dystrybucji i tankowania autobusów, a także analiza finansowa dostaw autobusów zasilanych ogniwem wodorowym oraz samego wodoru.
– Kompleksowe opracowanie pomoże podjąć decyzję o kierunku rozwoju. Zarząd MZK chciałby jesienią stworzyć plan rzeczowo-finansowy przyszłej inwestycji, tak żeby w 2022 r. móc aplikować o środki zewnętrzne – powiedziała A. Dąbrowska.
Miejski Zakład Komunikacyjny w Bielsku-Białej jest spółką komunalną, która wykonuje zadania w zakresie lokalnego publicznego transportu zbiorowego. Jest największym przewoźnikiem w okolicy. Dysponuje flotą ponad 130 pojazdów.
Komentarze (0)