Biorąc pod uwagę nowe badania wskazujące, że ponad sześciu na dziesięciu eurpejskich kierowców zaniepokojonych jest wpływem jazdy spalinowymi pojazdami na środowisko naturalne, nie jest zaskoczeniem, że 70 proc. z nich uważa samochód elektryczny za swój następny pojazd.
68 punktów ładowania w Warszawie
Serwis Uswitch.com postanowił zestawić europejskie miasta pod względem największego zagęszczenia ładowarek EV. W tym celu przeanalizował wielkość populacji poszczególnych miast z liczbą znajdujących się w nich miejsc ładowania pojazdów elektrycznych na 1 km kw. oraz na 100 tys. osób.
Przy zaledwie 0,13 punktów ładowania na 1 km kw. okazuje się, że Warszawa zajmuje siódme miejsce w Europie pod względem najmniejszego zagęszczenie ładowarek EV. Polska stolica dysponuje jedynie 68 gniazdami ładowania pojazdów elektrycznych – to ponad szesnaście razy mniej, niż np. w sąsiednim Berlin w Niemczech, gdzie jest ich 1134.
Polscy kierowcy mogą odczuwać więc niepokój o zasięg swoich pojazdów ze względu na słabo rozmieszczone miejsca ładowania pojazdów elektrycznych – Warszawa ma o 87 proc. mniej miejsc na 100 tys. mieszkańców niż Berlin.
Na szarym końcu Sofia
Najmniejszą gęstość ładowarek EV w Europie ma bułgarska Sofia – to zaledwie 0,01 miejsca ładowania na 1 km kw. W stolicy tej znajduje się tylko 15 gniazd ładowania, o 87 proc. mniej niż w sąsiednim Bukareszcie w Rumunii, gdzie jest ich łącznie 121.
Z zaledwie 0,04 punktami ładowania na 1 mieszkańca, litewskie Wilno zajmuje drugą najniższą pozycję pod względem gęstości ładowarek EV w Europie – jest ich tam tylko 21 (zaledwie 0,05 na 1 km kw.). Z kolei estoński Tallin dysponuje 35 miejscami.
Oslo na przedzie
Na drugim biegunie jest Oslo w Norwegii, które ma największą gęstość ładowarek EV w Europie z prawie sześcioma (5,47) zatokami do ładowania 1 na km kw. – łącznie jest to 2481 stanowisk, czyli o 96 proc. więcej niż liczba ładowarek w duńskiej Kopenhadze, pomimo podobnej liczby ludności.
Z prawie czterema zatokami (3,98) na 100 tys. mieszkańców, najwyższą liczbą spośród wszystkich 31 przeanalizowanych europejskich miast, Oslo jest miastem najlepiej przystosowanym do przyjęcia pojazdów elektrycznych w Europie.
Z ponad trzema punktami ładowania na km kw. (3,17) Londyn w Wielkiej Brytanii ma drugą co do wielkości gęstość ładowarek EV w Europie. W stolicy Wielkiej Brytanii jest ich łącznie prawie 5 tys. (4991), czyli ponad 16 razy niż np. w Paryżu we Francji (305). W Londynie na jednego mieszkańca przypada dla 0,56 punktu ładowania – to ponad trzy razy więcej niż w belgijskiej Brukseli (zaledwie 0,18).
Mimo że Londyn to drugie co do wielkości poziomu opłat za ładowanie pojazdów elektrycznych na 1 km kw. miasto w Europie, liczba pojazdów elektrycznych w tej stolicy rośnie, a jeden na osiem nowych samochodów tam rejestrowanych jest właśnie elektrycznych.
Amsterdam w Holandii zajmuje trzecie miejsce pod względem gęstości ładowania pojazdów elektrycznych, z 2,24 zatokami ładowania na km kw., mimo że jego populacja jest 72 proc. mniejsza niż w Berlinie – holenderska stolica ma ponad dwukrotnie większą liczbę gniazd ładowania pojazdów elektrycznych na 1 mieszkańca.
Doładowanie, nie ładowanie od zera
– Jeśli chodzi o ładowanie samochodu elektrycznego w miastach, kierowcy mogą to robić za pośrednictwem coraz większej liczby publicznych punktów zlokalizowanych w centrach. Warto pamiętać, że niektóre publiczne ładowarki do pojazdów elektrycznych będą musiały być płatne, dlatego najlepiej nadają się one do doładowania akumulatora samochodu, a nie ładowania go z pustego do pełnego – komentuje Ben Gallizzi, ekspert ds. pojazdów elektrycznych z Uswitch.com.
Publiczne punkty ładowania zwykle ładują pojazdy mocą 7 kW, zapewniając ok. 50 km zasięgu na jedną godzinę ładowania, chociaż niektóre punkty ładują z szybkością nawet 22 kW.
Komentarze (0)