Historia Wielkiego Smrodu, czyli o katastrofie ekologicznej w Londynie

Historia Wielkiego Smrodu, czyli o katastrofie ekologicznej w Londynie
Kalina Olejniczak
01.09.2017, o godz. 8:18
czas czytania: około 2 minut
0

Problem nieprzyjemnych zapachów z kanalizacji, mimo nowoczesnych technologii, nadal nam doskwiera, szczególnie w upalne dni. Wyobraźmy sobie, jak bardzo musiał być dotkliwy w miastach sprzed półtora wieku.

Dalsza część tekstu znajduje się pod reklamą

W Londynie latem 1858 doszło do wielkiej ekologicznej katastrofy, przez historyków nazwanej Wielkim Smrodem. Przez trzy miesiące miasto było sparaliżowane, nie działał parlament obradujący w świeżo oddanym do użytku Pałacu Westminsterskim oraz inne instytucje.

Tamiza, do której ścieki odprowadzały licznie powstające zakłady – papiernie, garbarnie, warzelnie, farbiarnie – była wówczas jedną z najbardziej zanieczyszczonych rzek świata.

Dodatkowo mieszkańcy do rzeki spuszczali swoje ścieki, a władze, w ramach akcji czyszczenia kanałów, również zasiliły wody wolno płynącej Tamizy nieczystościami.

W Londynie mieszkało w połowie XIX wieku prawie 3 mln osób. Ponieważ londyńczycy czerpali wodę z rzeki, szerzyły się epidemie duru brzusznego, dyzenterii i cholery. Zmarło z ich powodu około 30 tys. osób.

Królowa odwołuje rejs, Parlament się dusi

W połowie czerwca 1858 r. temperatury w stolicy brytyjskiego imperium osiągnęły 35°C w cieniu i 48°C w słońcu. Poziom wody w Tamizie mocno się obniżył i odsłonił zwały gromadzących się przez lata brudów, niekiedy 2-metrowej grubości.

Rzeka przestała odprowadzać ciągle napływające ścieki do morza, a te zaczęły fermentować i cuchnąć. Smród był odczuwalny z odległości wielu kilometrów. Swój rejs po Tamizie odwołali królowa Wiktoria i książę Albert.

Śmierć podróżująca po Tamizie, rysunek z czasopisma Punch

W budynkach blisko rzeki – bibliotekach czy Parlamencie panowały straszne warunki. Zasłony pokrywano chlorkiem bielącym, a do Tamizy wsypano tony wapna. Dopiero ulewne deszcze w połowie lipca przyniosły londyńczykom ulgę.

Smród przyspieszył decyzje

Wielki Smród przyniósł ostatecznie dobry efekt. Władze Londynu wreszcie podjęły decyzję o ratowaniu Tamizy, rzeki, którą Karol Dickens nazywał “zabójczym ściekiem”.

Tamiza prezentuje swoje dzieci – choroby zakaźne

W sierpniu 1858 r. parlament przyjął projekt przebudowy miejskiego systemu kanalizacji. Przez kolejnych 16 lat zbudowano 130-kilometrowe kanały odprowadzające ścieki do wschodnich dzielnic Londynu. W położonych niżej dzielnicach utworzono przepompownie.

Całość prac zakończono w 1874 r. Nigdy już nie doszło w Londynie do klęski typu Wielkiego Smrodu (ang. Great Stink), a epidemie, nawet jeśli wybuchały, nie przenosiły się do innych dzielnic miasta.

Kategorie:

Udostępnij ten artykuł:

Możliwość komentowania tego artykułu została wyłączona.

Dodaj komentarz

Możliwość komentowania dostępna jest tylko po zalogowaniu. Załóż konto lub zaloguj się aby móc pisać komentarze lub oceniać komentarze innych.

Te artykuły mogą Cię zainteresować

Przejdź do Woda i ścieki
css.php
Copyright © 2024