Od kilku lat przedsiębiorstwa wodociągowe w Polsce promują picie wody z kranu. Chętnie częstują nią przechodniów w upalne dni, podają uczestnikom imprez masowych (sportowych i kulturalnych) etc. Celem jest przekonanie mieszkańców do picia wody wysokiej jakości, bezpiecznej i taniej, a także w formie przyjaznej dla środowiska. Często zwraca się przy tym uwagę na redukcję plastikowych odpadów (butelek).
Jednak równie częstą procedurą jest używanie w tym celu jednorazowych kubeczków, czasem plastikowych butelek, które po wypiciu i tak trafiają do śmietników. Budzi to kontrowersje wśród zwolenników ograniczania liczby odpadów. Ostatnio sporym echem w środowisku wyznawców idei ZeroWaste (Zero odpadów) odbiła się akcja organizowana przez miasto stołeczne Warszawa, polegająca na rozdawaniu przechodniom worków z wodą z kranu oraz plastikowych słomek.
Plastik = higiena?
Polskie przedsiębiorstwa na ogół tłumaczą się obowiązującymi przepisami sanitarnymi. Chodzi o “utrzymanie wysokiego stanu bezpieczeństwa zdrowia i higieny uczestników imprez masowych”. Rzecznik Wodociągów Kieleckich, Ziemowit Nowak zaznacza, że zużycie plastiku ograniczone jest do “niezbędnego minimum. Np. do degustacji kranówki z szklanych dzbanków na ulicy lub na festynach podajemy takie najmniejsze plastikowe (pojemniki – przyp.red.). Robimy wszystko, aby “w obrazie” nie pojawiały się butelki plastikowe” – informuje.
Niektóre ze spółek sięgają po materiały biodegradowalne. Przymierza się do nich np. poznański Aquanet. Tak starają się działać też warszawskie wodociągi, które w przysłanym naszej redakcji oświadczeniu napisały: “Prawdą jest, że niekiedy woda jest wydawana także w woreczkach, czynimy to tylko w nadzwyczajnych sytuacjach, gdy zapotrzebowanie na warszawską kranówkę jest tak duże, że nie starcza papierowych kubeczków np. w trakcie imprez, które odbywają się podczas bardzo upalnych dni.”
Przedsiębiorstwa wodociągowe zgodnie podkreślają, że ograniczenie zużycia plastiku jest dla nich priorytetem i temu służy też m.in. instalowanie poidełek w przestrzeniach publicznych (parkach, skwerach) oraz jednostkach oświatowych.
Szkło? Wystarczy dobrze umyć!
Tymczasem, jak nas zapewnił Jan Bondar, rzecznik Głównego Inspektora Sanitarnego, w przypadku częstowania kranówką:
“nie ma zakazu stosowania naczyń szklanych, a wszystko zależy od warunków higieniczno-sanitarnych w miejscu, w którym podawana jest woda np. w zależności od dostępnej infrastruktury (ciepłej, bieżącej wody, zlewu itd.). Muszę one być oczywiście czyste, i tam gdzie nie ma możliwości ich właściwego, powtórnego umycia w trakcie imprezy mogą być wykorzystane tylko raz.”
Opcji i wariantów jest jednak wiele, zaznaczył rzecznik GIS. “Każda sprawa jest traktowana indywidualnie. Do konkretnej i indywidualnej oceny prawnej określonej sprawy w zakresie bezpieczeństwa żywności umocowani są państwowi powiatowi inspektorzy sanitarni” dodał.
Wielorazowych, mytych pod bieżącą wodą szklanek używają m.in. niemieckie przedsiębiorstwa wodociągowe również promujące kranówkę. Od jednorazówek odchodzą też dystrybutorzy piwa na imprezach masowych, wprowadzając kaucję za szklankę z wielorazowego plastiku.
Więcej na temat promocji kranówki już niebawem we wrześniowym numerze miesięcznika “Wodociągi-Kanalizacja”.
znawiec
Komentarz #13544 dodany 2018-08-17 14:10:06
W ramach walki m.in. z gruźlicą zakazano stosowania szklanek, które nie mogą być myte w gorącej wodzie z użyciem detergentów. PYTANIE: CO BARDZIEJ SZKODZI PLASTIK PODDANY RECYKLINGOWI Z KUBECZKA, CZY DETERGANT ZUZYTY NA MYSIE SZKLANKI WRAZ Z OCZYSZCZENIEM WODY ZUŻYTEJ NA JEJ MYCIE??? Przy okazji, czy aby na pewno butelka plastikowa bardziej szkodzi środowisku niż szklana, jeśli weźmie się pod uwagę cały proces transportu, mysia butelek szklanych wytworzenia opakowań, itp.