Zgodnie z zapisami Prawa Wodnego ten, kto korzysta z gruntów skarbu państwa pokrytego wodami musi mieć zawartą umowę na ich użytkowanie. Pracownicy Wód Polskich sprawdzają więc czy właściciele pomostów wnieśli opłaty za użytkowanie oraz czy na budowę obiektów wydano stosowne pozwolenia.
Ogromny problem stanowi też grodzenie dostępu do jezior publicznych. Wody te — jak stanowi Prawo wodne — są ogólnodostępne dla wszystkich obywateli. Półtorametrowy pas wzdłuż linii brzegowej jeziora musi być wolny. Płoty, które uniemożliwiają poruszanie się wzdłuż jeziora są nielegalne, a ich właściciele zobowiązani do ich likwidacji.
Kilka lat temu problem został opisany w raporcie Najwyższej Izby Kontroli. Po przejęciu w styczniu tego roku całego systemu zarządzania zasobami wodnymi w Polsce przez Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie, jego inspektorzy zajmują się ujawnianiem przypadków łamania prawa.
Na samym jeziorze Niegocin w raporcie NIK ujawniono 29 przypadków złamania prawa wodnego, a na Jeziorze Wydmińskim następnych 12. Stwierdzono tam budowanie wiat, pomostów, slipów, umocnień brzegu, odpływów odwodnień bez wymaganych pozwoleń lub niezgodnie z nimi.
W czerwcu rozpoczęły się tam kontrole.
Ogrodzenia na Mazurach nielegalnie ograniczają dostęp do jezior
patryk
Komentarz #13839 dodany 2018-09-11 13:42:42
I bardzo dobrze ! Sypnąć kary każdemu po min. 50 tyś. złotych to się prywaciarze oduczą zawłaszczać dla siebie dostęp i korzystanie z publicznych (czyli dostępnych dla każdego) jezior.