Wyremontowano łódzkie kanały deszczowe

Wyremontowano łódzkie kanały deszczowe
R.G.
02.04.2024, o godz. 12:32
czas czytania: około 3 minut
0

Ekipy Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Łodzi zakończyły remont kanałów deszczowych przyjmujących wody opadowe i roztopowe. Naprawiono kolektory na Bałutach i Retkini. Tego rodzaju prace przeprowadza się zimą, gdy chwyta mróz i woda nie płynie kolektorami. Jednak ostatnia zima była łagodna i obfita w opady, dlatego roboty trzeba było wielokrotnie wstrzymywać ponieważ wypełnione wodą kanały stanowiły zagrożenie dla pracowników.

Dalsza część tekstu znajduje się pod reklamą

Jak informuje ZWiK w Łodzi, przy całkowitym braku pokrywy śnieżnej dochodzi do gwałtownego przemarzania gruntu, wówczas powstają naprężenia w sieci wodociągowej, czego następstwem są awarie. W styczniu i lutym br. w Lodzi odnotowano ich aż 133.

Złe skutki braku śniegu

Jak wyjaśniają łódzcy wodociągowcy, pokrywa śnieżna stanowi naturalną barierę, która chroni ziemię przed mrozem i spowalnia proces jej przemarzania. Niestety, w ostatnich latach trudno było o większe opady śniegu.

Niekorzystnie na wodociągowe rury wpływa też częste przechodzenie temperatury przez „zero” st. C – z ujemnej na dodatnią i odwrotnie, a w ostatnim okresie tego rodzaju pogoda występowała dość często. Nocami odnotowywano przymrozki, a w dzień temperatura wzrastała powyżej zera.

Korzystna stabilna aura  

– Dla bezawaryjnej pracy sieci wodociągowej najbardziej korzystne są długie okresy bez gwałtownych wahań temperatury – mówi Miłosz Wika z Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Łodzi. – Dotyczy to również lata. Napływ gorących i suchych mas powietrza latem przyczynia się do gwałtownego wysychania gruntu i powstawania naprężenia w sieci, których skutkiem są awarie,

Jednakże mimo niesprzyjających warunków pogodowych, co skutkowało przedłużaniem się prac, łódzkim wodociągowcom udało się wyremontować kilkaset metrów kolektora ogólnospławnego w parku Ocalałych na Bałutach i kanału deszczowego na Retkini.

Uzupełniono ubytki w kanałach

Naprawa polegała na uzupełnianiu ubytków w spoinach w kanałach ceglanych lub w ścianach kanałów betonowych, do czego używa się specjalnej zaprawy hutniczej.

– Mimo, że to bardzo trwały materiał, to woda płynąca kanałami, często o silnym, wartkim nurcie, wymywa go ze ścian betonowych, czy też ceglanych – zauważa Miłosz Wika. – Trzeba więc naprawiać spoiny w ceglanych kanałach lub ubytki w betonowych ścianach.

Nie ma jak „fugajza”

Remonty łódzki ZWiK wykonuje każdego roku. A podstawowym narzędziem stosowanym przy tego rodzaju pracach jest „fugajza”, czyli nazywana tak przez pracowników ZWiK, specjalna kielnia do uzupełniania spoin między cegłami. I jak przy tej okazji wspominają doświadczeni łódzcy wodociągowcy, najlepsze „fugajzy wykonywało się przed laty z resorów fiatów 126p, czyli „maluchów”.

– Praca w kanałach jest ciężka, żmudna i niebezpieczna – podsumowuje Miłosz Wika. – Jest w nich ciasno. Często trzeba pracować w niewygodnej pozycji, przeglądać cegłę po cegle, każdą spoinę. A  zanim ludzie zejdą pod ziemię, kanały są wietrzone, by usunąć ewentualne toksyczne gazy oraz myte. Przez pozostałą część roku w ogóle nie wchodzi się do kanałów. Gdy po śnieżnej zimie przychodzą roztopy, woda z ulic i z dachów wpada do kanałów. Tak samo dzieje się podczas opadów deszczu. Kolektory szybko napełniają się wodą, a jej wartki nurt może porwać, a to grozi utonięciem. Dlatego zawsze przestrzegamy przed wchodzeniem do kanałów – dodaje Miłosz Wika.

Udostępnij ten artykuł:

Komentarze (0)

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu. Bądź pierwszą osobą, która to zrobi.

Dodaj komentarz

Możliwość komentowania dostępna jest tylko po zalogowaniu. Załóż konto lub zaloguj się aby móc pisać komentarze lub oceniać komentarze innych.

Te artykuły mogą Cię zainteresować

Przejdź do Woda i ścieki
css.php
Copyright © 2024