– Do końca roku powinniśmy podjąć tak zwany FID, czyli finalną decyzję inwestycyjną dla projektu morskiej energetyki wiatrowej Baltica 2 o mocy 1,5 GW, która będzie oznaczała też zamknięcie finansowania. Jesteśmy w procesie finalizowania wszystkich formalności, trwają ostatnie analizy po stronie banków, pozyskiwanie zgód korporacyjnych, w tym komitetów kredytowych.
Ze strony instytucji finansowych mamy bardzo duży popyt mocno przekraczający podaż, jeżeli chodzi o książkę popytu na kapitał – powiedział PAP Biznes prezes Polskiej Grupy Energetycznej Dariusz Marzec w kuluarach Europejskiego Forum Nowych Idei w Sopocie.
Źródła finansowania
– Łącznie powinniśmy jako PGE zamknąć w tym roku finansowanie dla Baltica 2 na kwotę ok. 15 mld zł. Część tej kwoty będzie pochodziło z KPO. W finansowaniu uczestniczyć będzie też BGK, konsorcjum banków inwestycyjnych, międzynarodowych, EBI, duńska agencja kredytów eksportowych. Staramy się robić wszystko, by zamknąć temat finansowania w grudniu – dodał.
Partner PGE w tym projekcie, duński Orsted, będzie finansować swoją część projektu z bilansu, a PGE finansuje to w formule project finance.
Energia z nowej farmy popłynie w maju 2027 r.
– Po dopięciu finansowania i podjęciu finalnej decyzji inwestycyjnej ruszymy z fizyczną budową farmy. Pierwsza energia z MFW Baltica 2 popłynie w maju 2027 roku. Wszystkie kluczowe umowy związane z realizacją projektu są podpisane. Mamy zakontraktowane kluczowe elementy farmy – fundamenty, wieże, turbiny, stacje zasilania na lądzie, kable. Budujemy port serwisowy w Ustce, inwestujemy tam ponad 120 mln zł w infrastrukturę, podpisaliśmy umowę na dzierżawę nabrzeża na port instalacyjny w Gdańsku – powiedział Marzec.
Jak poinformował, w przyszłym roku PGE będzie chciała wystawić do aukcji co najmniej dwa projekty morskich farm wiatrowych z tzw. drugiej fazy. – To będzie co najmniej 2 GW mocy – powiedział prezes. – Mamy projekty morskich farm wiatrowych na Bałtyku o łącznej mocy 7 GW. Chcielibyśmy, by wszystkie znalazły możliwość realizacji w przyszłości. Zależeć to będzie m.in. od systemu wsparcia – dodał.
Dywersyfikacja
Marzec wskazał, że PGE chce się koncentrować na wielkoskalowych projektach fundamentalnych dla systemu elektroenergetycznego, czyli na morskiej energetyce wiatrowej, ale – w mniejszej skali – będzie też rozwijać lądowe farmy wiatrowe i fotowoltaikę.
– Budujemy też segment magazynów energii, gdyż polska energetyka powoli staje się coraz bardziej pogodozależna. W Żarnowcu budujemy największy w Europie magazyn energii, ogłosiliśmy już postępowanie przetargowe. Drugi, dwa razy większy będziemy budować w Gryfinie. Planujemy też ok. 30 małych, rozproszonych magazynów energii – powiedział prezes PGE.
Projekty gazowe nadal rozwijane
Grupa realizuje również projekty gazowe o łącznej mocy ponad 2 GW w Gryfinie i Rybniku.
– To największe bloki gazowe w Polsce, które dzięki swojej elastyczności będą mogły być szybko uruchamiane przez operatora i dostarczać energię do systemu w sytuacjach wahnięć pogodowych – powiedział Dariusz Marzec.
Jak poinformował, spółka nie wyklucza kolejnych projektów gazowych.
– Będziemy analizować nasze obiekty energetyczne pod kątem bliskości infrastruktury gazowej i będziemy rozmawiać z PSE o budowie kolejnych bloków gazowych, które dadzą moc rezerwową, uruchamianą elastycznie w razie potrzeby – powiedział prezes.
Energetyka jądrowa w dalszym planie
Pytany o projekt jądrowy, odpowiedział: – Nie wykluczamy technologii jądrowej z obszaru naszego zainteresowania, ale nie będziemy się ścigać z PEJ, które są odpowiedzialne za pierwszy, rządowy projekt jądrowy. Mamy konwencjonalne obiekty energetyczne, które będziemy wyłączać, a które mają infrastrukturę i przyłącza, więc to będą naturalne miejsca do analizy pod kątem innych technologii, np. energetyki jądrowej, ale w pierwszej kolejności koncentrujemy się na morskiej energetyce wiatrowej.
Podczas Europejskiego Forum Nowych Idei premier Donald Tusk mówił, że energetyka odnawialna może rozstrzygnąć o dostępie do tańszej energii, kluczowej z punktu widzenia rozwoju gospodarczego. Wskazywał na wielkie przedsięwzięcie jakim jest budowa farm wiatrowych na morzu z potencjałem 18 GW mocy. Mówił też o planach repoweringu lądowych farm wiatrowych, czyli wymianie starych turbin na bardziej efektywne, o konieczności inwestycji w sieci energetyczne i o projekcie budowy elektrowni jądrowej.
Duży nacisk na budowę wielkoskalowych farm wiatrowych
– Od roku staliśmy się znów liczącym się członkiem Unii Europejskiej, realizujemy wspólnie określane kierunki, a jednym z nich jest transformacja energetyczna. Premier nakreślił granice dyskusji o bezpieczeństwie energetycznym i powiedział jak je rozumie – to transformacja energetyczna, źródła bezemisyjne, tania energia dla gospodarstw domowych i gospodarki – skomentował prezes PGE Dariusz Marzec.
– Ta transformacja to głównie wielkoskalowe morskie farmy wiatrowe i ten kierunek powinniśmy realizować w najbliższych latach. To jest technologia, która musi przejąć odpowiedzialność za podstawę systemu energetycznego, docelowo – w dłuższej perspektywie – z energetyką jądrową. Morska energetyka wiatrowa jest najnowocześniejsza, najbardziej przyjazna dla środowiska, nie budzi złych emocji i daje energię w atrakcyjnej cenie. Ponadto, na offshore są pieniądze na rynkach międzynarodowych, te projekty są po prostu “bankowalne” – dodał prezes Marzec.
Polska energetyka stoi przed ogromnymi wyzwaniami
– Lata zapóźnień są za nami, potrzeba odważnych decyzji. Deklaracje premiera cieszą i wspierają ten kierunek, dodając chęci do podejmowania tych decyzji, bo jest to zgodne ze strategią rządu. Potrzebujemy przewidywalnego otoczenia regulacyjnego, które pozwoli pozyskać finansowanie z rynków zewnętrznych. Inwestycje w transformację energetyczną to najnowsze technologie, ale i dobry interes dla gospodarki, bo skutkujący niższymi cenami energii – powiedział.
– Nakłady inwestycyjne grupy PGE na transformację energetyczną wyniosą wiele miliardów złotych. Nie widzę dużych zagrożeń dla finansowania wytwarzania energii elektrycznej. W przypadku morskich farm wiatrowych te pieniądze są dostępne na międzynarodowych rynkach finansowych. Ta technologia jest przyjazna, przewidywalna, dobrze odbierana. Jeśli chodzi o inwestycje w sieci energetyczne, to trzeba postępować odpowiedzialnie, bo duże inwestycje wpływają na taryfy i – w efekcie – na koszty energii dla odbiorców. Nie można tracić konkurencyjności gospodarki – dodał.
Pomóc w zwiększeniu możliwości finansowania może wydzielenie z grup energetycznych aktywów węglowych. Jak poinformował Marzec, PGE rozmawia o przekazaniu części aktywów węglowych do Skarbu Państwa.
Komentarze (0)