Z dokumentów wynikało, że na transport odpadów nie jest wymagane specjalne zezwolenie.
Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska w Zielonej Górze (WIOŚ) stwierdził, że przewożony ładunek odpadów wymaga stosownego zezwolenia wydanego przez Głównego Inspektora Ochrony Środowiska w Warszawie (GIOŚ).
Transport odpadów jechał z Niemiec do Polski do firmy w Wielkopolsce. Pojazd nie był prawidłowo oznakowany. Brakowało tablicy, która oznacza, że pojazd jest przeznaczony do transgranicznego transportu odpadów. Z dokumentów wynikało, że kierowca przewozi zwykłe odpady.
WIOŚ stwierdził, że przewożony ładunek to mieszanina 2 rodzajów odpadów (odpadowej tkanki zwierzęcej i tekstyliów), a ich przywóz do Polski wymaga stosownego zezwolenia wydanego przez GIOŚ.
Ładunek został zatrzymany i zabezpieczony do dalszego postępowania administracyjnego. Zaangażowanym w nielegalny handel odpadami grożą kary pieniężne – min. 10 tys. zł, zwrot odpadów za granicę, bądź ich utylizacja w Polsce na własny koszt.
Komentarze (0)