Potencjał terenów zieleni i wody do oferowania usług ekosystemów, które zwiększają odporność miast na negatywne zjawiska pogodowe, zależy od bieżących praktyk zarządczych i utrzymaniowych. Tymczasem tradycyjne ogrodnictwo, nadal dominujące w wielu polskich miastach, promuje działania, które nie sprzyjają bioróżnorodności. Co warto zmienić?
Zamianę betonowych podwórek i szkolnych asfaltowych boisk na trawiaste, utworzenie ogrodów deszczowych i parku kieszonkowego w centrum Rzeszowa, zakłada unijny projekt, który ruszy we wrześniu. Jego koszt to ponad 5,3 mln zł, w tym dofinansowanie z UE to ponad 4,4 mln zł – poinformował ratusz.
Skwer Bottrop, zlokalizowany w ścisłym centrum Gliwic przeszedł metamorfozę. Zyskał na atrakcyjności i z pewnością stanie się jednym z punktów spacerów gliwiczan, którzy teraz chętniej skorzystają z jego uroków i funkcjonalności.
Ta grupa owadów nie cieszy się zbytnią sympatią. Częściej kojarzone są z zagrożeniem i bólem, który występuje w momencie użądlenia. Nie zdajemy sobie jednak sprawy, jak bardzo są potrzebne środowisku. Co ciekawe, zmiany klimatu sprzyjają tym owadom i będą one szukały miejsc do gniazdowania w miastach.
Miejskie tereny zieleni to nie tylko dające wytchnienie obszary do rekreacji, ale również niezwykłe obiekty dydaktyczne. W szczególności dotyczy to starych parków, gdzie niemal każde drzewo jest świadkiem przeszłości i przyrodniczą ciekawostką. Potencjał ten zwykle jednak jest wykorzystywany w ograniczonym stopniu, a znaczna część istniejących tablic na ścieżkach edukacyjnych zawiera błędy merytoryczne.