Spływ pod hasłem „Przywróćmy Łodzi Ner" rozpoczęli w poniedziałek, 2 lipca z terenu Grupowej Oczyszczalni Ścieków. Zakończą go u ujścia Warty w najbliższy czwartek lub piątek.
Na co dzień tylko jeden z pomysłodawców wyprawy jest zawodowo związany z kajakarstwem. Michał Królicki prowadzi własną i jedyną w Łodzi firmę zajmująca się wypożyczaniem kajaków i organizowaniem spływów. Rafał Tomczyk jest muzykiem, nauczycielem i konferansjerem, a trzeci uczestnik spływu – Tomasz Zając pracuje w hurtowni.
– O przepłynięciu Neru pierwszy raz pomyśleliśmy rok temu, po kolejnym spływie – wspomina Zając. – Chcemy zmienić świadomość ludzi, którzy uważają Ner za ściek a nie rzekę – dodaje Rafał Tomczyk.
O tym, że Ner jest coraz czystszą rzeką przekonuje Rafał Reszpondek z GOŚ. – Wykonaliśmy wiele prac w tym zakresie m.in. takich jak czyszczenie dna rzeki – usuwanie zanieczyszczeń, śmieci, pni drzew, usuwanie zanieczyszczeń po okresie zimowym – konserwacja i regulacja brzegów rzeki, naprawa urządzeń rzecznych (jazów, mostów) – wymienia Reszpondek. Od 2005 roku Grupowa Oczyszczalnia Ścieków w Łodzi wydała na ten cel ponad milion złotych.
Organizatorzy wyprawy „Przywróćmy Łodzi Ner" będą dokumentować spływ do ujścia Warty. Zamierzają też przygotować opis szlaku kajakowego Nerem dla potencjalnych kajakarzy. Relacje z podróży kajakiem po Nerze można śledzić na stronie www.zpradem.eu.
Komentarze (0)