Końskie od wielu lat borykają się z problemem dzikich wysypisk. Powstają one głównie w okolicznych lasach. W ciągu ostatnich 3 miesięcy usunięto 40 takich miejsc.
Właściciele nieruchomości w gminie, którzy mają podpisaną umowę z Przedsiębiorstwem Gospodarki Odpadami, płacą za odbiór śmieci w zależności od częstotliwości odbierania. W praktyce umowy najczęściej podpisywane są na minimalną liczbę odbiorów, a znaczna ilość odpadów jest wyrzucanych do lasu.
Gmina chce zmienić tę sytuację i proponuje zryczałtowaną opłatę niezależną od częstotliwości opróżniania pojemników. Urzędnicy liczą, że wówczas nikomu nie będzie się opłacać wywozić śmieci na nielegalne składowiska. Według ich szacunków czteroosobowa rodzina płaciłaby miesięcznie ok. 5 zł.
źródło: Gazeta Wyborcza Kielce
Komentarze (0)