Taka idea przyświecała przy narodzinach pomysłu tej akcji, którą wcielił w życie siedem lat temu wrocławski ekolog i podróżnik Dominik Dobrowolski. Od tego czasu, zawsze 14 lutego w Walentynki organizowane są w Polsce akcje zbiórki zużytych baterii oraz elektroodpadów, za które rozdawane są słodkie serduszka – lizaki, pierniki i czekoladki. W tym roku ponad 100 miejscowości w Polsce bierze udział w akcji.
Do tej pory w ramach EkoWalentynek zebrano ponad 100 ton zużytych baterii (6 mln sztuk!), które nie zatruły środowiska i zostały poddane recyklingowi!
Cele osiągnięte
W 2016 r. w Polsce sprzedano na rynku (wstępne dane) 600 mln sztuk baterii – czyli ok. 12 500 tys. ton. Zgodnie z prawem krajowym i Unii Europejskiej Polska miała obowiązek zebrać selektywnie 45 proc. baterii z rynku – czyli ok. 5625 ton. Cel więc został osiągnięty. Szacuje się, że w 2017 r. sprzedaż baterii w Polsce wzrośnie, a razem z nią zwiększy się obowiązkowy poziom zbiórki zużytych baterii do ok. 6000 ton.
Zbiórka nie tylko baterii
– W ramach akcji „EkoWalentynki” od zeszłego roku zbieramy również elektroodpady – mówi Dominik Dobrowolski. W 2015 r. wprowadzono na rynek 526 tys. ton sprzętu i zebrano zgodnie z planami 199 tys. ton zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego (ZSEE).
Szacuje się, że ilości wprowadzanego na rynek nowego sprzętu rosną średnio o 5% rocznie, czyli w 2017 r. sprzedanych zostanie ok. 580 tys. ton urządzeń elektrycznych i elektronicznych. Obowiązkowy poziom zbiórki wynosi 40 proc. (liczonej od średniej sprzedaży z trzech poprzednich lat), więc w tym roku Polska musi zebrać ok. 210 tys. ton zużytych pralek, lodówek, komputerów i innych elektrogratów. Trzeba pamiętać, że nowa ustawa o ZSEE wprowadza podwyższone obowiązki zbierania i przetwarzania, które osiągną w 2021 r. poziom 65 proc. masy wprowadzonego na rynek sprzętu.
Komentarze (0)