Adresatem pisma wystosowanego przez unię zrzeszającą 12 największych polskich miast, jest dyrektor generalny ds. polityki regionalnej i miejskiej Komisji Europejskiej Marc Lamaitre. Do wiadomości otrzymali je także przedstawiciele polskiego rządu – minister inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński oraz minister energii Krzysztof Tchórzewski.
Są pieniądze czy ich nie ma?
1 lipca „Gazeta Wyborcza” poinformowała, że „Czyste Powietrze” najprawdopodobniej nie otrzyma unijnego wsparcia, stanowiącego jedno z najważniejszych źródeł jego finansowania.
Dzień później, podczas konferencji prasowej, minister środowiska Henryk Kowalczyk zapewnił, że środki europejskie na program nie zostały utracone, a informacje medialne są nieuzasadnione, ponieważ negocjacje w sprawie nowej perspektywy finansowej UE jeszcze się nie rozpoczęły.
W dyskusję włączyli się też przedstawiciele UMP. W czwartek, 4 lipca w Gdańsku odbyła się konferencja prasowa. – Doszły nas informacje medialne, ale na tyle niepokojące, że trzeba na nie zareagować, że właśnie dzisiaj w czwartek miał się odbyć Komitet Sterujący Programu „Czyste Powietrze” i że został ten Komitet zerwany przez stronę unijną – mówił prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski, prezes UMP. – To znaczy, że Komisja Europejska ocenia, że realizacja tego programu w Polsce przebiega w sposób niewłaściwy – dodał
– Z głębokim zaniepokojeniem obserwujemy to, że przez nieudolność urzędników na poziomie centralnym, ministerialnym możemy stracić około 35 mld euro na bardzo ważny program – mówiła prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz. – Piszemy listy, bo wierzymy, ze ktoś wysłucha tych, którzy kompetentnie wydają do tej pory środki unijne na poprawę jakości życia naszych mieszkańców” – dodała.
Samorządy zrobią to lepiej?
Jedną z bolączek „Czystego Powietrza”, wytkniętą także przez KE, jest jego mała efektywność w dystrybuowaniu środków przez wojewódzkie fundusze. Ogranicza to dostęp części potencjalnych beneficjentów.
UMP zaapelowała do KE i polskiego o przekazanie realizacji programu „Czyste Powietrze” w ręce polskich samorządów. Tymczasem podczas swojej konferencji prasowej minister Kowalczyk zapowiedział, że program wchodzi aktualnie w kolejne fazy modyfikacji, a od lipca gminy zostaną, na zasadzie pilotażu, włączone w jego realizację.
To istotna zmiana, ponieważ jeszcze w październiku, podczas targów Pol-Eco System minister Henryk Kowalczyk oceniał, że znacznie lepszy efekt w walce ze smogiem osiągnie się, gdy samorządy, zamiast realizować swoje programy, włączą się do programów rządowych. – Bardzo bym zachęcał samorządy do tego, aby rezygnowały z programów indywidualnych, aby włączyły się w ten program, żebyśmy robili coś wspólnie razem – mówił.
Do 28 czerwca 2019 r. w programie złożono prawie 64 tys. wniosków na kwotę łączną 1,5 mld zł (najwięcej w Katowicach, Krakowie i Warszawie). Podjęto niemal 26 tys. uchwał o udzieleniu finansowania. By spełnić zapowiadaną wymianę 4 mln pieców w 10 lat, miesięcznie musiałoby być rozpatrywane około 33 tys. wniosków.
Źródła: nettg.pl, Ministerstwo Środowiska, bialystok.pl
Komentarze (0)