PGG, która stopniowo ewoluuje w kierunku multidyscyplinarnej grupy kapitałowej, mogłaby stać się jednym z narzędzi unijnego Funduszu Sprawiedliwej Transformacji, mającego wspierać regiony górnicze dotknięte skutkami procesów związanych z odchodzeniem od węgla i tworzeniem Europejskiego Zielonego Ładu.
– To, kiedy nastąpi odejście od węgla, zależy od decyzji krajów członkowskich UE oraz wagi tego surowca w systemach energetycznych poszczególnych państw – powiedział T. Rogala, przypominając, iż problem jest szczególnie widoczny w Polsce, gdzie z węgla kamiennego i brunatnego wciąż pochodzi blisko 80 proc. energii elektrycznej.
Wskazał on przy tym na rosnące koszty związane z emisją CO2, co odbija się również na konkurencyjności górnictwa, a także na wycofywanie się instytucji finansowych z inwestycji związanych z węglem – nawet tych opartych np. na zgazowaniu tego surowca, w powiązaniu z wysokotemperaturową utylizacją odpadów – co powinno dawać dobry efekt ekologiczny, podobnie jak inwestycje podnoszące jakość węgla. Jednocześnie wzrasta dostępność i spadają koszty instalacji wykorzystujących odnawialne źródła energii.
Transformacja energetyczna – by była skuteczna i możliwie jak najmniej dotkliwa – musi być mądra, dobrze przygotowana i zaplanowana na kilka dekad. Chodzi m.in. o określenie, jak długo będą działać krajowe bloki energetyczne zasilane węglem (kilka z nich oddano do użytku w ostatnich latach) i ile surowca z krajowych źródeł będą w tym czasie potrzebować. Poza UE odwrót od węgla nie jest jeszcze tak widoczny. Eksperci Międzynarodowej Agencji Energetycznej prognozują, że globalnie produkcja i zużycie tego paliwa będzie utrzymywać się na stałym poziomie ok. 7 mld ton rocznie.
– Za wszelką cenę powinniśmy uzmysłowić Unii Europejskiej, jak niezmiernie wartościowy i ważny dla 42 regionów górniczych w Europie jest tzw. łańcuch wartości generowany obecnie przez przemysł wydobywczy. Od wielu lat akcentujemy, że dzięki samej tylko PGG dobrą pracę – o połowę lepiej płatną niż przeciętnie w regionie – ma 42 tys. ludzi bezpośrednio przy produkcji i ok. 200 tys. w otoczeniu firmy – powiedział T. Rogala.
PGG wyliczyła, że dzięki niej budżet centralny zyskuje 3,1 mld zł rocznie w postaci podatków i opłat publicznych, a do budżetów lokalnych i regionalnego wpływa ponad 170 mln zł. Prawie 800 mln zł za zakupy i dzierżawę otrzymują co roku dostawcy zaawansowanego technicznie sprzętu. W otoczeniu PGG działa 3,5 tys. kooperantów, a uczelnie i instytuty naukowe rozwijają kilkanaście projektów badawczych. Obroty PGG na poziomie 9 mld zł rocznie napędzają regionalny i krajowy rynek. Roczne nakłady na inwestycje w Grupie to ok. 2,5-3 mld zł. Górniczy gigant posiada też ok. 2 tys. hektarów dobrze położonych terenów, które może przeznaczyć pod np. inwestycje fotowoltaiczne.
sfsf
Komentarz #42517 dodany 2020-02-17 09:48:36
kopalnia wyręcza na nierząd...