K. Szymański podkreślił podczas sesji towarzyszącej EEC Online (Europejski Kongres Gospodarczy), że Polska od początku miała krytyczny stosunek do założeń Europejskiego Zielonego Ładu – nowej polityki klimatyczno-energetycznej, która ma pozwolić osiągnąć UE neutralność klimatyczną.
– Nie widzieliśmy wystarczających mechanizmów kompensacji. Nie widzieliśmy przede wszystkim sprawiedliwego rozłożenia ciężaru tej polityki między państwa i sektory – powiedział minister dodając, że koronawirus, który wywołał w Europie znaczące konsekwencje gospodarcze, powinien być momentem ponownego przemyślenia tej polityki.
K. Szymański zaznaczył jednocześnie, że Polska nie podważa sensu transformacji energetycznej i klimatycznej Starego Kontynentu, ale koszty tej polityki nie mogą uderzać w biedniejsze państwa. Minister przypomniał, że w UE jest obecnie ok. 50 mln gospodarstw domowych dotkniętych ubóstwem energetycznym. Wskazał, że jeśli Unia ma rzeczywiście dojść do ambitnych celów klimatycznych, to musi ona wykorzystać do tego najbardziej efektywne kosztowo scenariusze. Dla Polski jest to wykorzystanie gazu. Przestawienie na niego polskiego ciepłownictwa pozwoli ograniczyć emisję pyłów o 99 proc. i CO2 o 60 proc.
Pod koniec kwietnia minister klimatu Michał Kurtyka podkreślał podczas nieformalnej Rady UE, że w dobie koronawirusa nie można wykluczać żadnej technologii prowadzącej do redukcji emisji gazów cieplarnianych. W stanowisku negocjacyjnym wskazano, że Polski rząd apelować będzie do unijnych decydentów, by Wspólnota wypracowała mechanizmy wsparcia finansowego dla sektora energetyki w dobie koronawirusa. Polska zaproponowała, by złagodzić zasady korzystania z już udzielonych dotacji i pożyczek za pośrednictwem różnych instrumentów UE. Polski rząd chciałby również, by Unia zapewniła finansowanie dla infrastruktury gazowej.
Komentarze (0)