Jak zaznaczył Kurtyka, Polska jest największym beneficjentem nowego socjalnego funduszu klimatycznego.
– Dobre w nim jest dla nas to, że stawia na rozwój infrastruktury elektromobilności, a my chcemy na to stawiać – powiedział. Według ministra klimatu, to z czym mamy problem, to kwestia takiego tempa przechodzenia na nowe i zielone technologie. Takiego samego w przypadku bardziej ubogich Europejczyków i tych z bogatszych państw.
Jako przykład podał ceny aut elektrycznych, które na jednolitym rynku europejskim są praktycznie takie same we wszystkich krajach. Tymczasem siła nabywcza ludności poszczególnych unijnych krajów istotnie się różni.
– Niestety, w Polsce nie zarabia się jeszcze tyle co w Holandii, Niemczech czy Finlandii. Trzeba to wziąć to pod uwagę, przygotować odpowiednią strategię wdrażania tego pakietu i rozpisać ją na lata – powiedział.
Dodał, że Polska podejmuje ten kwestie w dyskusji z KE.
– Tworzy się postcovidowa koalicja, która widzi inne ścieżki gwarantujące, że nie będzie rozwarstwienia społecznego, bo to jest bardzo niepożądane zjawisko. To jest też nasze doświadczenie z transformacji, dlatego stawiamy na politykę sprawiedliwej i zrównoważonej transformacji – podkreślił Kurtyka.
Według prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej, w dochodzeniu do zeroemisyjności, największym wyzwaniem dla samorządów jest zbudowanie infrastruktury i zeroemisyjny transport publiczny .
– Bez pomocy finansowej z rządu trudno będzie to zrobić – dodała.
Jak wskazała, obecnie mówimy przede wszystkim o transporcie, ale zmiany wynikające z polityki klimatycznej, to również kwestia innych elementów życia, w tym energochłonności budynków. Podkreśliła, że wdrażanie pakietu stawia również wyzwania na poziomie społecznym, zwłaszcza w kontekście przeciwdziałania ubóstwu energetycznemu.
– Samorządy mają tego świadomość i apelują aby połączyć siły we współpracy na poziomie krajowym, by ta transformacja przebiegała sprawiedliwie – dodała.
Ogłoszony w lipcu br. przez Komisję Europejską pakiet Fit for 55 to zestaw propozycji legislacyjnych służących dostosowaniu unijnej polityki klimatycznej, energetycznej, użytkowania gruntów, transportu i podatków do ograniczenia emisji gazów cieplarnianych netto o co najmniej 55 proc. w perspektywie roku 2030 r., wobec poziomu z roku 1990 r. Pakiet ma być narzędziem zielonej rewolucji, zmierzającej do neutralności klimatycznej UE w roku 2050.
Komentarze (0)