W czwartek zakończyło się dwudniowe posiedzenie Międzynarodowej Agencji Energetycznej w Paryżu, w którym brała udział szefowa polskiego resortu klimatu i środowiska.
“Tematem tego dwudniowego posiedzenia było przede wszystkim bezpieczeństwo energetyczne. Organizacja ta nie ma kompetencji do nakładania sankcji, ale dyskusja na ten temat miała również miejsce. Pojawiły się jednak bardzo silne głosy – głównie w kierunku UE, że sankcje w postaci embarga na ropę, gaz i węgiel z Rosji to krok, który trzeba podjąć” – relacjonowała Moskwa.
Państwa europejskie uzależnione od surowców z Rosji w różnym stopniu
Szefowa MKiŚ przekazała, że w posiedzeniu MAE brała też udział unijna komisarz ds. energii Kadri Simson. “Wysłuchała tych wszystkich głosów, ale konkretnych deklaracji co do ewentualnych energetycznych sankcji na Rosję nie przedstawiła. Zwracała uwagę, że państwa europejskie są w różnym stopniu uzależnione od surowców z Rosji” – relacjonowała minister.
Moskwa dodała, że w posiedzeniu MAE brał również udział ukraiński wiceminister ds. energii. “Strona ukraińska powiedział wprost, że to wszystko, co państwa europejskie powtarzają, iż nie są w stanie uniezależnić się od Rosji, to element rosyjskiej propagandy, której UE się poddaje. Był to bardzo jasny i mocny głos, z którym się zgadzamy” – powiedziała.
Podczas rozmowy z ukraińskim wiceministrem energetyki @DemchenkovY, zapewniłam o naszej solidarności z Ukrainą. Ostatnie tygodnie pokazały, że UE może się zjednoczyć i przyjąć wspólny front dot. bezpieczeństwa energetycznego i niezależności od Rosji. #IEAMinisterial pic.twitter.com/QRdwEVfwiz
— Anna Moskwa (@moskwa_anna) March 24, 2022
Minister przyznała, że państwa UE są w różnym stopniu zależne od rosyjskich paliw kopalnych, ale to nie oznacza, że tematu zerwania współpracy energetycznej z Rosją nie można podejmować.
“Rzeczywiście państwa europejskie są w różnym stopniu uzależnione od Rosji, ale to nie oznacza, że należy ten temat odłożyć ad acta. Można brać przykład z Polski, która przez ostatnie lata przygotowywała się do dywersyfikacji dostaw paliw energetycznych. Do tego samego, w przyśpieszonym tempie zachęcamy inne państwa” – powiedziała.
2030 r. to zbyt odległy termin
Podkreśliła, że wskazywana przez Unię data 2030 r. jako rok zakończenia zależności energetycznej od Rosji “jest zdecydowanie zbyt daleka i nieakceptowalna”.
Minister poinformowała też, że w Paryżu spotkała się z amerykańską sekretarz energii Jennifer Granholm oraz południowokoreańskim ministrem ds. energii Sung-Wook Moonem. Jednym z tematów rozmów był projekt budowy elektrowni jądrowych w Polsce.
“2022 rok jest dla nas kluczowy, ponieważ musimy wybrać technologię, w której budowane będą bloki jądrowe. Dokumentacja po stronie spółki jest już gotowa i w najbliższych dniach będą składane wnioski o decyzje środowiskowe i pozwolenia wodno-prawne. Liczymy, że nasi partnerzy z USA oraz Korei Południowej przedstawią konkretniejsze propozycje, które pozwolą nam w miarę szybko dokonać wyboru” – podkreśliła Anna Moskwa.
Pierwsza polska elektrownia atomowa powstanie w Choczewie
Program Polskiej Energetyki Jądrowej
Zgodnie z Programem Polskiej Energetyki Jądrowej (PPEJ), Polska planuje budować nowoczesne, ale sprawdzone i duże reaktory typu PWR. W Polityce Energetycznej Polski do 2040 r. zakłada się, że w 2033 r. uruchomiony zostanie pierwszy blok polskiej elektrowni jądrowej o mocy ok. 1-1,6 GW. Kolejne bloki będą wdrażane co dwa-trzy lata, a cały program jądrowy zakłada budowę sześciu bloków o mocy do 9 GW.
Komentarze (0)